Cristina Ryan, właścicielka ogrodu, który odwiedziła dziwna istota, opowiedziała o całym zdarzeniu w rozmowie z "FOX 35 News". Kobieta przyznała, że nie jest w stanie wymyślić żadnego zwierzęcia, które "chodziłoby o 3:40 rano w taki sposób". Dodała też, że jej zdaniem nagranie przedstawia "małego dinozaura".
Zaskakujące nagranie z kamery monitoringu
Na krótkim, trwającym zaledwie kilka sekund nagraniu widać zwierzę, które przebiega przez posesję należącą do Ryan. Jego jakość jest jednak słaba i trudno dokładnie zidentyfikować prawdziwą "tożsamość" intruza. Komentujący nagranie sugerują, że na filmie najprawdopodobniej widać psa, który ma przyczepione do głowy plastikowe wiadro lub nosi specjalny kołnierz weterynaryjny. Inni zaznaczają, że może to być żuraw kanadyjski lub jakiś większy gad np. agama. Nagranie można obejrzeć poniżej.
Problem z identyfikacją nietypowego gościa wynika z jakości nagrania. Na rynku dostępne są różne rodzaje kamery do monitorowania domu i posesji – cyfrowych i analogowych. Rozwiązania różnią się między sobą funkcjami, na co warto zwracać uwagę podczas ich wyboru. Kamery zewnętrzne powinny być odporne na warunki atmosferyczne, posiadać szeroki zakres dynamiki oświetlenia, bardzo dobry zasięg widzenia w nocy czy detekcję ruchu. Istotne jest również to, w jaki sposób urządzenie będzie przekazywało obraz – przewodowo czy za pośrednictwem WiFi.
Przeciętny obiektywy 2.8 mm, używany w tego typu kamerach (w zależności od zastosowanej matrycy), ma zakres widzenia od 90 do 110 stopni. Jakość nagrania jest uzależniona od liczby megapikseli – zazwyczaj jest to 2mpx, 4mpx i 8 mpx. Warto jednak pamiętać, że więcej megapikseli sprawia, że obraz jest wyraźniejszy, widać na nim więcej szczegółów i można je powiększać bez utraty jakości. Dobra kamera bez problemu pozwoliłaby zidentyfikować "małego dinozaura", który odwiedził jeden z domów w Palm Coast na Florydzie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.