Na polskich drogach po raz kolejny pojawią się kolumny sprzętu wojskowego i żołnierzy, co dla wielu może być dość niecodziennym widokiem. Ich wzmożony ruch ma związek z ćwiczeniem o kryptonimie Anakonda 23.
Są to manewry narodowe, w których udział biorą również wojska sojusznicze i partnerskie. Ćwiczenia potrwają od 17 kwietnia do 16 maja, ale wzmożony ruch jednostek wojskowych można będzie obserwować do 26 maja.
Udział w ćwiczeniu Anakonda 23 weźmie ponad 12 tys. polskich żołnierzy i kilkuset z pozostałych państw. Ich głównym celem jest integracja zdolności militarnych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Główny problem Rosjan. Tego już nie ukryją
Tegoroczna ANAKONDA składa się z czterech części: ćwiczenia studyjnego z grą wojenną na poziomie strategiczno-operacyjnym; połączonego ćwiczenia z wojskami; ćwiczenia dowódczo-sztabowego wspomaganego komputerowo oraz ćwiczenia eksperymentalnego - jak można przeczytać na oficjalnej stronie Wojska Polskiego.
Anakonda 23 - trwają przygotowania do ćwiczeń
Ćwiczenie Anakonda 23 realizowane będzie głównie na terenie Polski, ale część szkolenia odbędzie się też poza granicami kraju. Wojsko Polskie wymienia, że zaangażowani w nią będą "przedstawiciele Sił Zbrojnych z USA, Rumunii, Słowenii, Szwecji, Francji, Litwy, Łotwy, Estonii oraz Turcji".
Wyjaśnia także, że w fazie ćwiczenia połączonego żołnierze będą korzystali m.in. z armatohaubic K9 Thunder, armatohaubic AHS Krab, wyrzutni Langusta, czołgów M1 Abrams, czy wozów bojowych piechoty M2 Bradley.
Jak już wielokrotnie informowaliśmy, mijając kolumny sprzętu wojskowego i żołnierzy warto zachować ostrożność i przestrzegać podstawowych zasad bezpieczeństwa.
Zabronione jest m.in. wjeżdżanie pomiędzy pojazdy wojskowe jadące w kolumnie. Należy też uważać, co publikujemy w sieci, a szczególnie w popularnych serwisach społecznościowych - TikTok, Facebook, czy Instagram.
Wojna w Ukrainie pokazała, że media społecznościowe są cennym źródłem informacji dla wrogich armii i ich służb wywiadowczych.
Czytaj także: W Bieszczadach się zaczęło. Jeśli zobaczysz, nie dotykaj
Wojsko Polskie prosi, aby "nie publikować informacji i zdjęć obrazujących ruchy wojsk oraz nie udostępniać lokalizacji i czasu przejazdów kolumn wojskowych".
Przypominamy, że publicznie dostępne zdjęcia i materiały wideo mogą być źródłem wiedzy na temat np. dyslokacji armii, przemieszczania konkretnych jednostek, ich liczebności, czy posiadanego sprzętu wojskowego. Zdjęcia i filmy zawierają też metadane, czyli głównie informacje o czasie ich wykonania oraz współrzędnych GPS.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.