To nie było złudzenie optyczne. Ludzie rzeczywiście mogli zobaczyć wystającą z głowy głowę krokodyla. Niestety dla łowców sensacji, okazało się, że to gumowy fragment dziecięcego przebrania, który ktoś musiał wyrzucić do rzeki - donosi news.com.au.
Ludzie byli tak przestraszeni, że nawet zadzwonili po policję. Głowa wyglądała tak realistycznie, że nawet funkcjonariusze wezwani na miejsce uwierzyli, że to prawdziwy krokodyl. Zadzwonili nawet po specjalną firmę zajmującą się niebezpiecznymi zwierzętami, która rozwiązała całą zagadkę i wyłowiła "potwora" z Tamizy.
Nawet gdyby rzeczywiście do Tamizy wpłynął krokodyl, miałby spore problemy z przeżyciem. Średnia temperatura rzeki przepływającej przez Londyn to ok. 12 st. C, podczas gdy krokodyle utrzymują temperaturę ciała od 30 do 33 stopni. Byłoby im tam zwyczajnie za zimno.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.