Prezes firmy trafił w ręce policji. Mohit Goel, indyjski biznesmen jest oskarżony o defraudację równowartości 200 tys. zł. Jeśłi sąd uzna go winnym, mężczyzna może trafić za kratki nawet na 10 lat.
Telefony sprzedawały się, jak ciepłe bułki. Trudno się dziwić, skoro ich cena wynosiła 251 rupii, czyli ok. 15 zł. Zamówienia składali nie tylko pojedynczy użytkownicy, ale i największe firmy handlujące elektroniką w Indiach. Tylko niektórzy otrzymali zamówiony towar.
Przekręt był niezwykle prosty. Firma obiecywała niezwykle niskie ceny smartfonów, zbierała za nie pieniądze, by ostatecznie zniknąć z rynku. Kilkaset telefonów faktycznie wyprodukowano, jednak, jak zauważa BBC, była to jedynie część planu. W ten sposób udało się zmylić niezdecydowanych.
Otrzymaliśmy wiele zgłoszeń. Z całego kraju napływały skargi od oszukanych klientów - komentuje Rahul Srivastava, rzecznik indyjskiej policji.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.