Kometa C/2021 A1 (Leonard) nazywana jest jednopojawieniową (taką, którą obserwujemy tylko raz w roku) i jest pierwszą kometą odkrytą w 2021. Jak pisze Karol Wójcicki, z Z głową w gwiazdach między 10 a 17 grudnia będzie można dostrzec ją "przemieszczającą się powoli na tle konstelacji Wolarza i Węża". Obiekt jest tak jasny, że do obserwacji wystarczy jedynie lornetka.
Kilka dni temu pojawiły się niepotwierdzone informacje o potencjalnym rozpadzie komety, ale kolejne obserwacje wskazują na wzrost jej blasku zgodny z oczekiwaniami - wyjaśnia Wójcicki.
Kometa porusza się z bardzo dużą prędkością wynoszącą około 71 kilometrów na sekundę, ale z perspektywy osób oglądających ją z Ziemi, będzie wyglądała jak wolno poruszający się obiekt. Już jutro, 12 grudnia kometa znajdzie się bardzo blisko Ziemi, dzięki czemu zobaczymy ją gołym okiem. Będzie to świetna okazja do zrobienia artystycznych zdjęć.
Jak wybrać odpowiednie miejsce do obserwacji komety? Jeśli mamy taką możliwość, warto udać się w miejsce oddalone od miejskich świateł, dzięki czemu nic nie będzie zakłócać obserwacji. Kluczowe będzie również bezchmurne niebo, ale prognozy pogody wskazują na to, że nie powinno być z tym problemu. Należy jej wypatrywać około 6:30 w dniu 12 grudnia, kierując swój wzrok nad wschodni horyzont.
Kometa Leonard została okrzyknięta przez naukowców najciekawszą kometą w roku. Chociaż obserwowanie jej w najbliższych dniach będzie niezwykle widowiskowe, to badaczom dostarczy również cennych informacji na temat obiektów kategorii NEOWISE, czyli tych, które znajdują się bardzo blisko Ziemi. Wśród nich znajdują się także asteroidy, które stanowią potencjalne zagrożenie dla planety, ale na szczęście jest ich niezwykle mało.