Napisał szereg książek, ale zasłynął przede wszystkim dzięki niezwykle celnym przepowiedniom z 1922 r. Dziś już wiemy, że wizje przedstawione przez W.L. George’a w artykule "Jaki będzie świat za sto lat" na łamach "The New York Herald", okazały się wyjątkowo trafne.
Wizja roku 2022 sprzed 100 lat
Pisarz zwracał uwagę przede wszystkim na dynamiczny rozwój technologii. Wspominał też o postępie, jaki dokona się w kwestii dostępności do legalnych środków zapobiegania ciąży.
Dość wspomnieć, że w czasach George'a były one dopiero na wczesnym etapie rozwoju. Wszak pierwsza tabletka antykoncepcyjna pojawiła się na rynku dopiero w 1960 r.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wizje George’a, które zasługują na uwagę za sprawą tego, że okazały się trafne, dotyczą w dużej mierze tematów naukowych i technologicznych. Już w 1922 r. mężczyzna uważał, że "loty komercyjne za sto lat staną się całkowicie powszechne".
To jednak nie wszystko, bowiem przewidywał, że podróż z Nowego Jorku do Londynu będzie trwać zaledwie 12 godzin. Dziś takie rejsy są realizowane w czasie nieco krótszym, bo trwają ok. 8 godzin.
Ludzie w 2022 r. będą podróżować samochodami i ciężarówkami - to wizja, która sto lat temu nie była jeszcze taka oczywista w świetle podróży pociągami i wykorzystywania zwierząt do transportu. Walter Lionel George był jednak przekonany, że w stuleciu, do którego nie dożył, transport czeka ogromna rewolucja spowodowana przez mechanizację.
Kolorowe filmy z oryginalnym głosem aktorów w XXI wieku nie szokują nikogo. Najmłodsze pokolenia wychowane w świecie pełnym produkcji kinowych nie tylko w kolorze, ale też z użyciem obrazów generowanych komputerowo (CGI) mogą nie być świadome, że jeszcze lata temu telewizja była niema i czarno-biała.
Tę wizję również w swoim eseju poruszył pisarz, zdaniem którego przyszła kinematografia miała znacznie odbiegać od standardów z lat 20. XX w.
Postacie na ekranie nie tylko będą się ruszać, ale będą miały naturalne kolory i swój oryginalny głos – twierdził WL George w swoim eseju z 1922 r.
"Kolejne pokolenia nie zobaczą przewodu rysującego się na tle nieba". W 1922 r. te słowa w połączeniu z wizją "zmiażdżenia systemu przewodowego przez telegrafię bezprzewodową" mogły brzmieć jak element fabuły książki, która toczy się w futurystycznym świecie.
Rozwój technologii pokazał natomiast, że przenośne telefony komórkowe z Motorolą DynaTAC z 1973 r. na czele szybko wkradły się do domów, a później kieszeni ludzi na całym świecie. Dziś, zgodnie ze statystykami portalu Bank My Cell, ponad 86 proc. ludzi na Ziemi ma smartfony – a więc urządzenia, które ponad sto lat temu w swojej wizji świata przyszłości widział WL George.
Czytaj także: Edison się mylił. Jest dowód, że Tesla miał rację
Warto jednak dodać, że nie wszystkie wizje pisarza się sprawdziły. Mężczyzna uważał, że w XXI wieku ludzkość będzie się żywić przede wszystkim pokarmem w postaci tabletek. Oprócz tego, podłogi i ściany domów miały być jego zdaniem wykonane ze sprasowanej masy papierowej, a ludzie będą pracować maksymalnie 7 godzin w ciągu doby.
Nietrafna wizja mówi też o przejęciu wychowywania dzieci przez państwo. Zdaniem felietonisty "The Washington Post" Johna Kelly'ego, "George był zbyt optymistyczny", stąd niektóre z jego wizji były nietrafne.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.