Niewykluczone, że Rosjanie stracą dostęp do globalnego internetu. Były prezydent Rosji, a obecnie wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji Dmitrij Miedwiediew zapowiedział w rosyjskich mediach gotowość do blokowania sieci.
Przekazał, że pod kątem technicznym wszystko jest już przygotowane. Ponadto "na poziomie legislacyjnym wszystkie decyzje też zapadły".
Miedwiediew wyznał, że odcięcie od globalnej sieci "naprawdę by mu się nie spodobało". Coraz więcej wskazuje jednak na to, że do czegoś takiego może dojść. Parlament uchwalił już ustawę, która umożliwi rosyjskiemu rządowi autonomiczne zarządzanie internetem na terenie kraju.
Czytaj także: W głowie się nie mieści. Bill Gates naprawdę to zrobi
Miedwiediew mówi o warunkach
Wiceszef Rady Bezpieczeństwa Rosji zaznaczył, że na razie wszystkie systemy działają. Ponadto podkreślił, że kiedy "zachowują się nieprzyjaźnie, jeśli nie chcą publikować rosyjskich informacji, jeśli zajmują ewidentnie nieprzyjazne stanowisko wobec kraju, to państwo może na nie wpłynąć".
Czytaj także: Bezlitosne słowa o Kaczyńskim. "Niech się boi"