6770 kości pochodzących od 52 różnych zwierząt odkryto na terenie Casas del Turuñuelo, które w V wieku p.n.e. było zamieszkałą osadą. Według badaczy są one pozostałością po dawnym dole ofiarnym.
W skład znalezisk wchodzą szkielety co najmniej 41 koni, sześciu sztuk bydła rogatego, czterech świń i jednego psa, a zwierzęta pochowano w trzech falach w nieznanym dokładnie odstępie czasu. Analiza kości dała jednak naukowcom wiele do myślenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ofiarny dół
Okazuje się, że dwie pierwsze partie zwierząt pochowano w dole w nienaruszonym stanie, często parami i w rytualnym ułożeniu. Z kolei trzecia warstwa nosi znamiona praktyk rzeźniczych. Bardzo prawdopodobne, że ostatecznie ofiara ze zwierząt przekształciła się w ucztę, podczas której spożywano mięso ostatnich spoczywających w jamie stworzeń.
Czytaj także: Japoński skarb. Wykopano 100 tys. monet
Analiza kości wskazuje, że złożone w ofierze zwierzęta były zdrowe i nie zginęły w wyniku nieplanowanych zdarzeń losowych. Zwyrodnienia na szkieletach koni i fakt składania ich w ofierze w parach świadczyły też, że zwierzęta były za życia używane w celach pociągowych, a niektóre z nich z pewnością wykorzystywano do jazdy. Być może służyły one wojownikom epoki żelaza. Badacze odkryli też ślady na zębach wskazujące zastosowanie przez ówczesnych jeźdźców jakiegoś rodzaju wędzideł.
Kolejnymi dowodami na rytualny charakter dołu są ślady spalonych substancji roślinnych, które są typowe dla rytuałów składania ofiar całopalnych.
Historia zna przypadki podobnych ofiar
Znalezisko dowodzące przeprowadzania masowych ofiar ze zwierząt w rejonie Morza Śródziemnego jest niezwykłe, jednak o takich praktykach wspomina kilka źródeł literackich. W samej "Odysei" Homera można natknąć się na historię złożenia 81 czarnych byków w ofierze przez króla Nestora. Z kolei "Iliada" opowiada o 50 czarnych baranach, które Peleus, ojciec Achillesa ofiarował bogom.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.