Większość osób urodzonych przed rokiem 2001 kojarzy te charakterystyczne tomiszcza, oprawione w eleganckie okładki, z wygrawerowanymi literami na grzbietach. W środku znajdowaliśmy ułożone alfabetycznie pojęcia, wyjaśnione przez autorów tych opasłych ksiąg. Encyklopedia, a właściwie ich zestawy, były często głównym punktem wielu domowych bibliotek. I niezastąpioną pomocą edukacyjną, bądź okazją do ustalenia, kto wygrał spór o daną definicję.
Trochę historii
Hegemonia encyklopedii nie trwała jednak wiecznie, bo właśnie 18 lat temu pojawiło się narzędzie, które pozwalało na szybki dostęp do interesującego nas tematu bez konieczności przebijania się przez ułożone alfabetycznie, opisane drobnym maczkiem słowa. Samo słowo Wikipedia też było nowością. To neologizm powstały ze słów Wiki (strona, której treść tworzą i edytują internauci) oraz encyklopedia.
Polska wersja Wikipedii pojawiła się stosunkowo szybko, bo już we wrześniu 2001 roku. Twórcami były dwie osoby – lekarz Krzysztof Jasiutowicz i fizyk Paweł Jochyma. Od tamtego czasu Polska Wikipedia mocno "spuchła". Teraz liczy 1 314 183 artykułów, 102 administratorów i 932 120 zarejestrowanych użytkowników. Miesięcznie odnotowuje 10 milionów użytkowników, co czyni ją jedną z najpopularniejszych stron.
Garść anegdot
Jednak nie byłoby to możliwe bez wikipedystów – ludzi, którzy poświęcają swój często wolny czas na to, by uzupełniać, edytować bądź poprawiać istniejące już treści na stronie.
- Zacząłem pisać artykuły w Wikipedii z prostej przyczyny: brakowało rzeczy, które uważałem za istotne – mówi WP Tech Paweł Dembowski, wikipedysta. - Wtedy głównie związanych z fantastyką, grami, moja pierwsza edycja, jeszcze anonimowa, była do artykułu o grze Fallout. I to na angielskiej wiki, bo do polskiej dołączyłem później. Przez pierwsze dwa lata zrobiłem ponad 10 000 edycji na polskiej wiki i 6000 na angielskiej.
Zobacz Też: Jak wyglądała Wikipedia przed laty?
Początkowo Paweł robił to z dwóch powodów: dla własnej przyjemności, oraz z pewnego poczucia obowiązku. Potem się wypalił. Nie bez konsekwencji była postępująca biurokratyzacja społeczności, której miał już dość.
- Coraz częściej usuwano rzeczy, które kiedyś miały swoje miejsce. Więcej czasu spędzało się, będąc aktywnym administratorem, na kwestiach proceduralno-technicznych niż dodawaniu informacji. Obecnie nie jestem administratorem na polskiej wiki, jestem na angielskiej, ale też niezbyt aktywnym.
Chociaż nie wszystko mu się podoba, Dembowski jest zadowolony z tego, w jakim kierunku poszła Wikipedia. Spodziewa się, że dynamiczny rozwój, jaki kiedyś miał miejsce, zastąpi w dużej mierze weryfikacja informacji.
- System zarządzania jest dość rozproszony, to jednak jakoś to działa. Różni ludzie skupiają się na różnych rzeczach, a jednak Wikipedia dalej żyje i ma się dobrze – konkluduje.
Jak się jednak okazuje, między Wikipedystami doszło jakiś czas temu do rozłamu. Co poniekąd wiąże się ze wspomnianym przez Dembowskiego aspektem, czyli usuwaniem niektórych treści. Polska Wikipedia podzieliła się na dwa obozy. Nazywa się je różnie, ale można je określić mianem deletystów i inkluzywistów. Ci pierwsi kasują niektóre hasła, bo ich zdaniem powaga Wikipedii nie licuje z tym, by tam trafiały. Starają się uczynić z platformy jak najbliższą krewną encyklopedii. Ci drudzy zaś nie mają problemu z tym, by wszelkiego rodzaju hasła były opisywane w wikipedyjnych artykułach. Jednym z nich jest Artur Rumpel, który wycofał się z edytowania z powodu tego konfliktu.
- Działałem głównie w latach 2009-2012. Od tego czasu rzadko się udzielam, z reguły poprawiam literówki jak natrafię przy czytaniu – mówi WP Tech. - W dużej mierze przez konflikt, ale też z braku czasu. W pewnym momencie sporo moich artykułów zaczęło "spadać", czyli były usuwane. Genezą tego sporu jest odmienne rozumienie encyklopedii. Delecjoniści chcą upodobnić wiki do encyklopedii papierowych - żeby były w niej tylko rzeczy ważne. Inkluzjoniści chcą, by było w niej wszystko, co może zainteresować czytelników – potwierdza definicję Rumpel.
Na łamach radia RDC inny wikipedysta, Tomasz Bladyniec, podzielił się inną ciekawą anegdotą. Opowiedział on o "wojnach edycyjnych" – sytuacja, gdy dwóch lub więcej wikipedystów nie zgadza się co do treści jakiegoś hasła i wielokrotnie tę treść zmienia według własnego uznania. Jednym z punktów zapalnych wojny edycyjnej było słowo "Kijów" – a konkretnie to, czy powinno się pisać spolszczoną wersję słowa, czy jego transkrypcję "Kiyev". Oczywiście to niepożądana sytuacja, więc trzeba jak najszybciej rozwiązywać tego typu spory.
Szczypta nauki
Prof. dr hab. Dariusz Jemielniak, ekspert w dziedzinie zarządzania w społeczeństwie sieciowym z Akademii Leona Koźmińskiego, członek Rady Powierniczej Wikimedia Foundation, w komentarzu dla WP Tech opowiada o zaletach, ale i wyzwaniach jakie stoją przed Wikipedią.
- Powstanie Wikipedii zrewolucjonizowało dostęp do wiedzy. Współcześnie wizja, w której każdy człowiek ma dostęp do sumy ludzkiego dorobku intelektualnego za darmo, jest bardzo bliska realizacji. Wikipedia tak bardzo wrosła w nasze życie, że nie myślimy, iż mogłoby jej nie być – uważa.
Ewentualnie mogłyby ją zastąpić bazy płatne, albo rzekomo darmowe, zarządzane jednak przez korporacje, które za odpowiednią opłatą dokonywałyby edycji zawieranych tam treści, dodaje. Dzięki Wikipedii wszyscy mogą dzielić się swoją wiedzą, a system kontroli społecznościowej powoduje, że absolutnym ewenementem staje się wypieranie rzetelnej wiedzy przez nierzetelną.
Prof. Dariusz Jemielniak
- Już w 2006 roku, według badań opisanych w czasopiśmie naukowym "Nature", jakość Wikipedii była zbliżona do encyklopedii Britannica – podkreśla ekspert.
Od tego czasu Wikipedia stała się kilkadziesiąt razy większa, a standardy kontroli jakości drastycznie wzrosły. Przybyło też źródeł. Imponująco rozwinęła się również polska wersja Wikipedii, choć wciąż daleko jej do wersji anglojęzycznej. Obecnie na większość tematów można znaleźć całkiem dobre informacje w tej bazie wiedzy. Na jej podstawie tworzą się nawet podręczniki medyczne, a badania dowodzą, że studenci, którzy uczą się do egzaminów także z Wikipedii, wypadają lepiej od tych, używających do tego celu samych książek, dodaje prof. Jemielniak.
Warto przeczytać: Wywiad o teoriach spiskowych z prof. Dariuszem Jemielniakem
Dużym wyzwaniem, które stoi przed Wikipedią, jest ochrona przed edycjami korporacyjnymi. Sztaby PR-owców coraz lepiej potrafią przemycać swoje treści do Wikipedii. Na szczęście im bardziej spełniają jej kryteria, tym mniejsze szkody czynią.
- Jednak musimy cały czas bronić się przed nieobiektywnymi wpisami, a także rozwojem coraz bardziej inteligentnych botów. Wreszcie, wyzwaniem są nowe grupy odbiorców w Azji i Afryce, a także rozwój nowych technologii, jak wirtualna czy rozszerzona rzeczywistość, do których Wikipedia będzie musiała się dostosować – przestrzega prof. Jemielniak
Największą zasługą Wikipedii jest uczynienie darmowego dostępu do sumy ludzkiej wiedzy, ale także spowodowanie, że każdy człowiek może nie tylko być biernym konsumentem tej wiedzy, ale i się nią dzielić. To niezwykle ważne, gdyż dzielenie się wiedzą ma funkcję uprzedmiotawiającą dzięki której ludzie w większym stopniu czują się nie tylko biernymi odbiorcami wiedzy, ale także osobami odpowiedzialnymi za jej pielęgnację i strukturyzowanie. Lepszego opisu na swoją osiemnastkę Wikipedia nie mogła sobie wymarzyć.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.