Debata na temat przystosowania Marsa do życia trwa od wielu lat. Naukowcy i wizjonerzy przedstawiają regularnie różne teorie na temat tego, jak miałaby wyglądać terraformacja Czerwonej Planety, by zmienić ją w "drugą Ziemię". Kilka pomysłów miał również Elon Musk, który między innymi chciał zbombardować Mars bronią jądrową.
Terraformacja to proces przekształcenia warunków panujących na innym ciele niebieskim, tak by przypominało Ziemię. Metoda zaproponowana przez Muska jest ekstremalna, ale ekspert NASA Jim Green jest przekonany, że sam pomysł może się udać.
Zdaniem Greena ludzie mogliby zamieszkać na Marsie, gdyby stworzyli gigantyczne pole magnetyczne na Czerwonej Planecie. W ten sposób byliby w stanie chronić się przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych. Jednocześnie podniosłaby się temperatura na powierzchni Marsa, co stworzyłoby warunki sprzyjające rozwojowi życia, jakie znamy na Ziemi.
Czytaj także: Tak blisko 100 lat temu wyobrażano sobie 2022 rok. "Alkohol zniknie z powierzchni Ziemi"
Wraz ze wzrostem temperatury i ciśnienia Mars będzie przekształcał się w planetę podobną do Ziemi, zauważa Green w rozmowie z New York Times. Naukowiec NASA uważa, że jest więcej ciał niebieskich, które moglibyśmy terraformować. Dużą część swojej kariery poświęcił m.in. badaniu Europy, lodowego księżyca Jowisza.
Ekspert uważa, że moglibyśmy też zamieszkać na Wenus. Piekielnie gorąca i nieprzyjazna "bliźniaczka Ziemi" to chyba najbardziej zaskakujący kierunek eksploracji kosmosu, jaki wskazał Green. Jest jednak zdania, że terraformowanie Wenus jest teoretycznie możliwe. Badacz podkreślił w wywiadzie, że zdaje sobie sprawę z kontrowersyjności tej teorii, ale pracuje obecnie nad obszerną pracą naukową, która lepiej objaśni możliwości, jakie widzi w przypadku Marsa i Wenus.