Pochodząca z Argentyny stewardesa Barbie robi furorę na TikToku, dzieląc się tam regularnie różnymi wskazówkami dotyczącymi podróży.
Wideo z Wenecji hitem w sieci
Wideo z Wenecji, które nakręciła, bije rekordy popularności. Obejrzało je ponad 7,5 miliona osób. Kobieta w zabawny sposób podsumowuje najbardziej nietypowe zakazy, które obowiązują w Wenecji. Nieświadomi turyści mogą słono zapłacić, jeśli złamią któryś z nich.
Z wideo dowiadujemy się, że w Wenecji nie wolno siadać na schodach, murkach, pomnikach ani brzegach kanałów. Nie wolno siedzieć na podłodze, stopniach, pomnikach czy zboczu kanałów. Nawet, żeby coś szybko zjeść czy wypić.
Siadaj tylko na ławkach. Inaczej możesz zapłacić karę od 100 do 200 euro (475 do 950 zł) - ostrzega Barbie.
Taką samą grzywnę trzeba zapłacić za jazdę na rolkach czy rowerze. Nie wolno także karmić mew ani gołębi - jeśli strażnicy nas na tym złapią, zapłacimy od 25 do 500 euro (95 do 2400 zł).
Zakazy w Wenecji to przesada?
Pozostałe dwa przepisy nie dziwią, ale kwoty robią wrażenie. Zabronione jest śmiecenie - za wyrzucenie papierów na ziemię możemy zapłacić aż 350 euro (1660 zł). Taką samą grzywnę otrzymamy za pływanie w weneckich kanałach.
Użytkownicy TikToka rzucili się do komentowania nagrania. Tak liczne zakazy wydają się im absurdalne. "Wszystko jest zabronione. Odechciało mi się jechać" - napisał jeden z nich. "Za spoglądanie w niebo od 100 do 500 euro, 350 euro za oddychanie" - zażartował drugi.