Szymon Nyczke był kiedyś jednym z najpopularniejszych youtuberów. W 2012 roku zaczął tworzyć humorystyczne vlogi z życiowymi historiami. Potem miał dłuższą przerwę, a jakiś czas temu wrócił do mediów społecznościowych, zakładając kanał "Książulo". Od kilku miesięcy regularnie recenzuje tam jedzie z różnych części Polski.
W listopadzie i grudniu oceniał między innymi najgorszy kebab czy pizzę w Radomiu czy najgorzej ocenianego "chińczyka" w Łodzi. Teraz pod lupą Szymona pojawił się najgorszy hostel w Warszawie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wynająłem pokój w miejscu, w którym opinie są tak straszne, że nie wiem czego się spodziewać. Nie raz mogliśmy doświadczyć tego, że negatywne opinie w internecie są sprawką konkurencji. Chciałem to sprawdzić - rozpoczął znany TikToker "książulo".
Opinię o tym hostelu były dramatyczne. Jak pisali użytkownicy, lepsze warunki są na ławce w parku, niż w tym miejscu. "Jeśli jesteś miłośnikiem zwierząt, na pewno zaprzyjaźnisz się z pluskwami" - ironizował jeden z internautów. Szymon szybko przekonał się, że rzeczywistość w tym miejscu jest koszmarna.
Na pewno będziemy rozmawiać z obsługą. Nie wiem czy będziemy tu spać, jest straszny syf. Tutaj są pluskwy, a łóżka przypalone są papierosami. Nie wiem dlaczego można to sprzedać ludziom. Pokój kosztuje 120 zł na noc - tłumaczy.
Znany youtuber przeżył koszmar. Czy odzyskał pieniądze?
Dlaczego youtuber zdecydował się w ogóle przyjechać w to miejsce? Chciał na własnej skórze przekonać się, dlaczego ten hostel ma tak fatalne opinie. Po dojechaniu na miejsce szybko okazało się, że słowa nie były rzucane na wiatr. Nawet gniazdka w tym pokoju nie były prawidłowo zabezpieczone, przez co mogłoby dojść do tragedii.
Jak w całej sytuacji zachowała się obsługa hostelu? Pani, która siedziała na recepcji, chciała zaproponować youtuberowi inny pokój. Niestety, warunki w kolejnym pokoju były równie słabe jak w poprzednim. Łóżka były zniszczone, a niektóre kontakty wyrwane ze ściany. Youtuber musiał złożyć oficjalną rezygnację z pokoju, a wtedy zwrócone były mu pieniądze.