Turyści często bezmyślnie próbują przewieźć w bagażach najróżniejsze rzeczy. Pisaliśmy już wielokrotnie o próbach przemycenia chronionych koralowców, muszli, kamieni, czy nawet piasku z plaży. Inni podróżni chcieli bez pozwolenia przewozić np. broń. Jednakże sytuacja, kiedy w jednej walizce znajdują się aż 23 zwierzaki, jest nad wyraz zaskakująca.
Próbowała przemycić dzikie zwierzęta
Indyjscy celnicy odnaleźli w bagażu rejestrowanym aż 22 węże oraz kameleona. Walizka należała do kobiety, która w ubiegłym tygodniu przyleciała do indyjskiego miasta Chennai z Kuala Lumpur w Malezji. Podróżniczka przewiozła bagaż na pokładzie Airbusa A320 linii lotniczych Air Asia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wszystkie gady zostały przez kobietę zapakowane w przezroczyste plastikowe pudełka, ułożone w bagażu rejestrowanym. Każde z nich dodatkowo było obklejone taśmą, aby na pewno się nie otworzyło.
Turystka poniesie konsekwencje
W Indiach przewożenie gadów jest zabronione. Takie przepisy obowiązują od 1972 roku, kiedy rząd wprowadził ustawę o ochronie dzikich zwierząt i roślin. Dlatego, zaraz po ujawnieniu zawartości walizki, kobieta została aresztowana. Służby prowadzą dochodzenie, a konsekwencje, jakie poniesie kobieta, nie są jeszcze znane.
W mediach społecznościowych służby celne opublikowały nagranie z przejęcia zwierząt. Internauci zastanawiają się, dlaczego pracownicy lotniska w Malezji nie wykryli gadów w bagażu. "Jak to do diabła możliwe, że celnicy Kuala Lumpur nie zobaczyli tego w pierwszej kolejności?" - czytamy w komentarzach. Internauci jednocześnie gratulują służbom z Indii dobrej interwencji. "Wyjątkowo dobra robota w wykryciu i przechwyceniu zwierząt".
Co ciekawego, w styczniu tego roku na tym samym lotnisku skonfiskowano z bagażu pasażera m.in. 45 pytonów, osiem węży zbożowych oraz kilka żółwi.
Źródło: CBIC India