Hasło wielu osób zajmujących się prowadzeniem hoteli brzmi: "klient nasz pan". Nic więc dziwnego, że personel stara się zaspokajać potrzeby i spełniać życzenia swoich gości. Te jednak bywają czasami zaskakujące.
Obsługa pokoju ma szczególne znaczenie dla gości hotelowych, niezależnie od tego, czy zapewnia chwilę przyjemności czy też jest standardowym elementem bycia w hotelu po długim dniu zwiedzania — skomentowała Melanie Fish, rzeczniczka Hotels.com w komunikacie prasowym na temat przeprowadzonych badań.
Najtrudniejsze wyzwanie
Jak wynika z ankiety, najtrudniejszą do realizacji prośbę otrzymali pracownicy jednego z hoteli w USA. Dotyczyła ona zapewnienia na czas pobytu wody dietetycznej. I nie chodziło wcale o wodę o obniżonej zawartości potasu czy sodu, jak można by się spodziewać, ale o wodę o obniżonej kaloryczności. Cóż... Trudno znaleźć wodę o kaloryczności mniejszej niż 0 - a taką zwykle posiada woda.
W innym hotelu - tym razem rzecz się działa w Korei Południowej - pewien mężczyzna, meldując się w recepcji zamówił danie z ryby. Ale rybę wyciągnął na ladę z pojemnika, który miał ze sobą. Ryba była w całości, z głową, niewypatroszona.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Amerykańscy goście mieli inną fantazję kulinarną - poprosili kuchnię o przygotowanie na kolację rozdymki. To ryba, która pod wpływem zagrożenia napełnia się wodą i ze smukłej staje się okrągła, a jej ciało najeża się kolcami. Ryba ta rzeczywiście jest przysmakiem w kuchni japońskiej, jednak jej przyrządzenie wymaga nie lada umiejętności, ponieważ wątroba zwierzęcia zawiera bardzo silną truciznę, która może zabić człowieka.
Problem z jajkami
Goście hotelowi mają też czasami problem z jedzeniem jajek. Jeden z nich poprosił na śniadanie szakszukę bez jajek. Od razu wyjaśniamy, że jajka są głównym składnikiem tego wywodzącego się z kuchni Bliskiego Wschodu dania. Inny z kolei zamówił omlet bez jaj. Trudno nam wyobrazić sobie, jak wygląda każda z tych potraw bez głównego składnika, ale szefowie kuchni jakoś dali radę.
Czytaj także: Są w każdej hotelowej łazience. "Nigdy tego nie używaj"
To jeszcze nie koniec listy najdziwniejszych zamówień w hotelach. Co powiecie na rozpuszczone lody? Jeden z klientów hotelu w Azji zamówił lody, ale w postaci całkowicie płynnej i ocieplonej. Nie chodziło mu więc o coś w rodzaju napoju slushy, tylko o zwyczajne, roztopione lody.
Stek z żubra i burger ze złota
W hotelach często zdarzają się goście, którzy nie jedzą mięsa lub unikają jakiegoś rodzaju mięs. Jednak w Stanach Zjednoczonych znalazł się taki klient, który - jak twierdził - jadał wyłącznie mięso żubra. Podczas swojego pobytu zażyczył sobie również swój ulubiony stek. Niestety, nie udało się od ręki spełnić tego życzenia.
Czego jeszcze chcieli goście hotelowi? Na przykład dostarczenia śniadania kajakiem, przyrządzenia burgera z zawartością 24-karatowego złota. Ta druga przyjemność kosztowała zamawiającego ponad 1600 dolarów (6,7 tys. zł).
No ale nie samym jedzeniem żyją goście hotelowi. Niektóre z najbardziej niezwykłych zamówień dotyczyły również: prywatnych koncertów orkiestrowych w pokoju (Wielka Brytania), obsługi pokoju przez robota Lego (Irlandia) i wielu jeszcze innych pomysłów, które przeciętnym ludziom z pewnością nie przychodzą nawet do głowy.
Źródło: Hotels.com