"Paragony grozy" na jakie natrafiają podczas urlopu Polacy w różnych częściach kraju, to wciąż gorący temat podejmowany przez media.
Okazuje się jednak, że wywindowane ceny za obiad w restauracji czy hotelowe usługi to nie tylko domena polskich kurortów czy ośrodków wypoczynkowych.
Czytaj także: Poszedł do Lewiatana po chleb. Pokazał paragon grozy
Przekonała się o tym jedna z internautek z Podhala, która podczas tegorocznego urlopu zdecydowała się wypocząć na greckiej wyspie Rodos. Cena jaką musiała zapłacić za wypożyczenie leżaków plażowych szokuje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kobieta zdecydowała się na wypoczynek w trzyosobowym składzie. Cena jaką musiała zapłacić za wynajem trzech leżaków i parasola dla siebie i swoich towarzyszy podróży zdziwiła ją na tyle, że postanowiła podzielić się tym w swoich mediach społecznościowych.
"Narzekacie na Zakopane i Sopot?" - pyta w swoim poście autorka i na dowód pokazuje paragon i kwoty jakie musiała zapłacić za sprzęt do plażowania na popularnej greckiej wyspie. Zaznacza też, że w wypożyczalni nie było widocznego cennika.
Paragony grozy na Rodos. 20 euro za 3 leżaki i parasol czyli 100 zł. Brak cennika. Rodzina trzyosobowa zapłacić za 14 dni 1400 zł za samo plażowanie - zaznacza.
W reakcji na jej post w komentarzach pojawiły się doniesienia o kwotach jakie za usługę wypożyczenia leżaków życzą sobie podczas sezonu wakacyjnego w innych kurortach. Swoimi doświadczeniami w tym temacie podzielili się inni internauci i internautki.
Jedna z osób zauważa, że dwa razy drożej jest we Włoszech. "Za trzy leżaki i parasol zapłaciłam 40 euro" - pisze. Niewiele taniej jest na Fuertaventurze gdzie, jak przekonuje inna z komentujących koszt wynajmu parasola i dwóch leżaków to 15 euro.
Ale nie wszystkich dziwią wysokie ceny. "Skoro stać kogoś na wczasy w Grecji niech nie narzeka za wypożyczenie sprzętu" - komentuje jedna z osób.