Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Japończyk pojechał nad Bałyk. Mówi o paragonach grozy

63

Wśród obcokrajowców, którzy odpoczywają nad polskim morzem, raczej trudno znaleźć Azjatów. Ale dzięki Ignacemu (pod takim pseudonimem prowadzi kanał wideo w serwisie YouTube) możemy się przekonać, co o wypoczynku nad Bałtykiem sądzi rodowity Japończyk. Ignacy zdradził m.in., jaka jest jego opinia na temat ''paragonów grozy'' i cen w nadmorskich miejscowościach.

Japończyk pojechał nad Bałyk. Mówi o paragonach grozy
Japończyk powiedział, co myśli o ''paragonach grozy'' (YouTube, Ignacy z Japonii)

Ignacy (tak naprawdę nazywa się Kohei Iwata) pochodzi z Japonii, z miasta portowego Kushiro, ale obecnie mieszka we Wrocławiu. Jak sam przyznaje, tęskni za morzem i ceni sobie wypoczynek nad Bałtykiem, choć temperatura w nadmorskich kurortach nie rozpieszcza turystów.

W swoim najnowszym nagraniu youtuber Ignacy z Japonii opowiedział o wrażeniach z wakacji nad polskim morzem. Zwrócił uwagę na ceny, głównie te w lokalach i pensjonatach.

Youtuber zauważył, że nad morzem prawie wszystkie toalety publiczne są płatne (nawet w galeriach) i dość drogie. Zaznaczył, że są też toalety, z których można skorzystać za darmo, jak w przypadku "toi toi" przy plaży, tyle że często są one w ''strasznym stanie''.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Dwie grupy turystów. Ekspertka mówi, kto przyjechał nad morze

Zdaniem Ignacego z Japonii, nad polskim morzem jest drogo, ale nie aż tak, jak się powszechnie sądzi. Jego zdaniem można zorganizować wyjazd, nie wydając fortuny.

Człowiek zbiera pieniądze na wakacje przez dłuższy czas, a to wszystko się topi podczas kilkudniowego pobytu nad morzem, chociaż to zależy od tego, jak się spędza te wakacje — podkreślił Ignacy.

Japończyk o "paragonach grozy"

Ignacy z Japonii zwrócił uwagę, że często mówi się o ''paragonach grozy'' nad Bałtykiem. Jego zdaniem łatwo jest ich uniknąć.

Mężczyzna zaznacza, że lubi ryby i często je kupuje, jeśli pozwala mu na to budżet. Natomiast ze względu na finanse stara się unikać ryb sprzedawanych na wagę.

Na przykład w menu jest napisane, że 13 zł za 100 gramów ryby i człowiek myśli, że pewnie dostanie ok. 200 gramów ryby czyli 26 zł, a dostaje o wiele większą porcję w rzeczywistości, bo ryba jest duża, np. 400 gramów, czyli to już 52 zł, jeszcze frytki i surówka po 10 zł, mamy teraz 72, jeszcze jakaś zupa za 18 zł i napój za 10 zł i teraz już mamy 100 — wylicza Japończyk.

Podczas tegorocznych wakacji youtuber cztery razy zamawiał danie z rybą w roli głównej. Jak sam twierdzi, najtańszy obiad zjadł we Władysławowie, gdzie zapłacił ok. 35 zł. Podobnie było na Helu.

Z kolei największa kwota, jaką zapłacił za rybny obiad (z wielkim piwem) to 60 zł. Japończyk podkreśla, że w dobie inflacji podobne ceny można spotkać na każdym kroku.

Ignacy nie jest fanem słodyczy i nie lubi gofrów, za to chętnie zajada się lodami. W Karwi za gałkę loda zapłacił 5 zł, ale, jak twierdzi, zazwyczaj trzeba zapłacić więcej: 7 lub 8 zł, ''więc nie jest to tania rzecz''.

Jeśli chodzi o ceny za nocleg, Ignacy z Japonii podkreśla, że trzeba się liczyć ze sporym wydatkiem. Wspomina, że w Międzyzdrojach zatrzymał się w pensjonacie, w którym miał ''super warunki w dobrej cenie'', ale już we Władysławowie nocował w pensjonacie, w którym ''warunki były adekwatne do niskiej ceny''.

Cały materiał można zobaczyć poniżej. Ignacy posługują się nienaganną polszczyzną.

Zobacz także: Wakacje Japończyka nad polskim morzem - Jak wrażenia?
Autor: APOL
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Mieszkają w Polsce, a pracują w Niemczech. Opowiedzieli o zarobkach
Starych samochodów nie będzie można naprawić? Komisja Europejska wyjaśnia
To odróżnia Ronaldo od Messiego. Laureat Złotej Piłki wskazał szczegół
Robert Lewandowski idzie po Złotą Piłkę? Znany portal pokazał swój ranking
Białoruska propaganda straszy Polską. "Demony chcą przejąć Białoruś"
Świebodzin zdetronizowany. Nowy pomnik Jezusa będzie dużo wyższy
Pożar Biedronki. Sklep niemal doszczętnie spłonął
Groźna sytuacja na pokładzie samolotu. Ursula von der Leyen udzieliła pierwszej pomocy pasażerowi
Uchodzi za znienawidzonego. Jest lepszy niż kiedykolwiek wcześniej
Idealne do smażenia i do kanapek. Przepis na masło klarowane
Oburzyły ją seks-gadżety w chińskim sklepie. Mieszkanka Gdańska prosi o interwencję
Kosmiczna kwota. Tyle Rafael Nadal zarobił na kortach
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić