Koszmar Polki w Turcji. "Powiedzieli, że mamy mały problem"

Nikomu nie życzę tak koszmarnych wakacji - wyznała pani Renata, która udała się z całą rodziną na wymarzony odpoczynek do tureckiej Alanyi. W czwartym dniu wycieczki wybuchł pożarł w ich pokoju, który spowodował ogromne straty. Rodzina straciła wszystkie bagaże.

.Koszmar Polki w Turcji. Przeżyła dramat na wakacjach
Źródło zdjęć: © Wikipedia

Alanya to miasto i dystrykt w południowej Turcji, na Riwierze Tureckiej. Region jest bardzo popularny wśród polskich turystów z powodu niższych cen niż w Antalyi czy Belek. Na wypoczynek w tureckim kurorcie wybrała się pani Renata z rodziną, jednak przeżyła tam prawdziwy koszmar, co opisuje portal Interia.

Pani Renata zdecydowała się na ofertę last minute z biurem loveholidays, która miała najtańsze oferty.

Kupiliśmy siedmiodniowy pobyt w hotelu w miejscowości Alanya razem z lotem i transferem z lotniska. Na miejscu byliśmy we wtorek 30 maja. I już wiedzieliśmy, że to nie jest do końca to, czego oczekiwaliśmy - relacjonuje kobieta dla Interii.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rinke Rooyens otwiera się na temat Joanny Przetakiewicz. Według niego pieniądze dają szczęście?

Mimo upalnej pogody, przez pierwsze kilka dni rodzina nie korzystała z klimatyzacji. Wszystko z powodu dzieci, które są alergikami, a córka ma astmę. Niestety temperatura mocno już dawała w kość, dlatego rodzina z Polski w końcu włączyła klimatyzację. Wtedy właśnie rozpoczął się dramat.

Kiedy odpoczywali przy basenie, podbiegł do nich mężczyzna z obsługi hotelu.

Z pełnym uśmiechem na twarzy poinformował nas, że ma "mały problem". I że pali się nasz pokój. Sufit się uginał, aż strach było tam przebywać. Większość naszego bagażu się spaliła, w tym euro zostawione na stoliku, leki naszych dzieci, pampersy. Elektronika, czyli smartwatche, kamera, dron, słuchawki, była popsuta i nie nadawała się do użytku - podkreśla rozgoryczona kobieta.

Dramat Polki w Turcji. Co na to biuro?

Pani Renata mówi też, że hotel nie chciał z nią rozmawiać do momentu, aż na miejscu pojawi się "travel resident".

Kobieta wraz z mężem i dziećmi spędziła noc w nowym pokoju, pojechała na wycieczkę i szybko z niej wróciła, oczekując spotkania z osobą, z którą się umówiła.

Nie przyjechał. Telefonu nie odbierał. Co więcej, nagle obsługa hotelu zapomniała, jak się mówi po angielsku, niby nie rozumieli, co my do nich mówimy. Do końca pobytu ani hotel, ani biuro podróży nie wzięli odpowiedzialności za zniszczenie nam wakacji - tłumaczy załamana pani Renata.
Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Jego głos znali wszyscy. Nie żyje Andrzej Bogusz
Jego głos znali wszyscy. Nie żyje Andrzej Bogusz
Ojciec Mai ujawnia. Matka Bartosza G. zniszczyła grób nastolatki
Ojciec Mai ujawnia. Matka Bartosza G. zniszczyła grób nastolatki
Śmiertelny wypadek na wyciągu. Nie żyje turysta z Niemiec
Śmiertelny wypadek na wyciągu. Nie żyje turysta z Niemiec
Podpalili mercedesa za niemal milion złotych. Sprawą zajmie się sąd
Podpalili mercedesa za niemal milion złotych. Sprawą zajmie się sąd
Odkrycie w Wielkopolsce. Znaleźli kości zwierzęce i monety
Odkrycie w Wielkopolsce. Znaleźli kości zwierzęce i monety
Sekundy od tragedii. Kierowca niemal potrącił pieszego na pasach
Sekundy od tragedii. Kierowca niemal potrącił pieszego na pasach
Nagranie z Putinem sprzed 25 lat. Tak mówił o NATO
Nagranie z Putinem sprzed 25 lat. Tak mówił o NATO
Pilny komunikat. Szukają Jakuba Wesołego
Pilny komunikat. Szukają Jakuba Wesołego
Tuż przed świętami. Norwegia zaostrza przepisy dla uchodźców
Tuż przed świętami. Norwegia zaostrza przepisy dla uchodźców
Głośne zabójstwo w USA. Zwrot w sprawie. Może uniknąć kary śmierci
Głośne zabójstwo w USA. Zwrot w sprawie. Może uniknąć kary śmierci
Koszmarny wypadek. Auto wypadło z drogi. Nie żyje jedna osoba
Koszmarny wypadek. Auto wypadło z drogi. Nie żyje jedna osoba
Martwa kobieta w samolocie. Pasażerka zabrała głos
Martwa kobieta w samolocie. Pasażerka zabrała głos