Jedna z użytkowniczek portalu reddit.com podzieliła się historią, która przydarzyła się jej w samolocie. Podróżna miała przed sobą 13-godzinny lot do San Francisco w klasie ekonomicznej.
Miała oddać swoje miejsce w pierwszej klasie
Miesiąc przed wylotem linia lotnicza poinformowała ją, że ze względu na dużą liczbę punktów na jej karcie członkowskiej, przyznano jej możliwość lotu w pierwszej klasie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nigdy wcześniej nie leciałam pierwszą klasą, więc byłam bardzo podekscytowana. Upewniłam się, że dokonałam wszystkich formalności przed lotem i z radością wsiadłam na pokład, gdzie czekał mnie 13-godzinny lot w komfortowych warunkach - napisała podróżna w poście udostępnionym na portalu reddit.com.
Relaks jednak szybko się skończył, a pasażerka została postawiona przed podjęciem trudnej decyzji. Poproszono ją o opuszczenie pierwszej klasy i powrót do ekonomicznej.
Mniej więcej po godzinie lotu podeszła do mnie stewardesa i zapytała, czy byłabym skłonna zamienić się miejscami z 10-letnim chłopcem w klasie ekonomicznej. Dziecko chciało spędzić lot razem z rodziną w pierwszej klasie - wyjaśnia użytkowniczka portalu.
Podróżna odmówiła zmiany miejsca
Stewardesa przekonywała podróżną do podjęcia decyzji, proponując jej możliwość odbycia kolejnego lotu w pierwszej klasie lub całkowitego zwrot kosztów za trwający lot. 23-latka obawiała się jednak, że linia lotnicza szybko zapomni o złożonych obietnicach i odmówiła zamiany.
Zostałam zawstydzona przez starszą kobietę, która siedziała obok mnie. Powiedziała, że skazałam dziecko na 13 godzin samotnego lotu - żali się pasażerka. - Zgodziłabym się, gdyby to była inna sytuacja, np. przepełnienie pierwszej klasy w sytuacji, gdy ten chłopak zapłacił za bilet tam. Ale było zupełnie inaczej. Jego rodzice, podobnie jak ja, również dostali możliwość przejścia z klasy ekonomicznej do pierwszej. Dlaczego więc to ja miałam rezygnować ze swojego miejsca, a nie np. któreś z nich? - zapytała.
Zdaniem internautów winni są rodzice dziecka
Internauci w zdecydowanej większości stanęli w obronie 23-latki. Zdaniem użytkowników portalu podróżna słusznie odmówiła zamiany miejsca.
"Skandal"; "Rodzice nigdy nie powinni byli akceptować miejsc z dala od swojego dziecka, a zwłaszcza oboje. Gdyby byli tak zaniepokojeni, wróciliby do klasy ekonomicznej i ustąpili miejsca dwóm innym osobom" - czytamy w komentarzach. "Jestem pewien, że w klasie ekonomicznej znaleźliby się chętni na ich miejsce w pierwszej klasie" - napisał ktoś inny.
"A ta starsza pani obok ciebie sama mogła się zamienić z dzieciakiem miejscami, jeśli było jej go tak szkoda" - podsumował internauta.
Źródło: mirror.co.uk