Niemiecki nadawca radiowo-telewizyjny Mitteldeutscher Rundfunk opublikował artykuł, w którym porównano polskie jarmarki bożonarodzeniowe do niemieckich. Jak się okazuje jarmarki w Polsce chwalone są przez naszych zachodnich sąsiadów m.in. za brak zamachów terrorystycznych.
Czytaj także: Lech Wałęsa trafił do szpitala. Czy syn go odwiedził?
Przez długi czas Polacy znali tę tradycję przede wszystkim z wyjazdów do Niemiec czy Czech, a kiedy około 20-30 lat temu w Polsce odbywały się pierwsze jarmarki bożonarodzeniowe, wzorce niemieckie były inspiracją […] Teraz najwyraźniej uczeń przerósł mistrza - czytamy w serwisie mdr.de
Wśród zalet polskich jarmarków Niemcy wymieniają także różnorodność produktów pochodzących m.in. ze Słowacji, Węgier czy Litwy. "Produkty te niosą za sobą nutę egzotyki. Zwłaszcza dla gości z Europy Zachodniej" - zauważają.
Czytaj także: Mikołajkowy hit? Zobaczcie, co sprzedają w sieci
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie sposób nie wspomnieć o cenach. W tym roku za grzańca na jarmarku we Wrocławiu zapłacimy ok. 15 zł. Noclegi również wychodzą dużo tańsze niż u zachodnich sąsiadów. Ważne jest także "poczucie bezpieczeństwa".
Przecież Polska jest krajem, który nie został jeszcze dotknięty atakami terrorystycznymi. I wreszcie, co nie mniej ważne, duży wpływ na atmosferę ma fakt, że w przeciwieństwie do wielu innych regionów Europy wciąż często można przeżyć jarmarki bożonarodzeniowe w Krakowie i Wrocławiu przy prawdziwej zimowej pogodzie - zauważają niemieccy dziennikarze.
Jarmarki Bożonarodzeniowe m.in. we Wrocławiu, Poznaniu i w Warszawie będą otwarte do 7 stycznia 2024 r. włącznie z Nocą Sylwestrową i Świętem Trzech Króli. W drewnianych domkach kupisz m.in. specjały polskiej kuchni jak: bigos, pierogi, gołąbki czy oscypki z żurawiną. Na miejscu, oprócz jedzenia znajdziesz też pełno atrakcji zarówno dla dzieci jak i dla dorosłych.