Dr Paweł Nasiadka z Instytutu Nauk o Zwierzętach SGGW zarejestrował niezwykłe nagranie. Przy użyciu kamery termowizyjnej nagrał polującego nocą rysia.
- W najbardziej śmiałych snach i marzeniach nie spodziewałbym się, że będę świadkiem takiego zdarzenia - powiedział w rozmowie z Interią naukowiec.
Kilka tygodni temu dr Paweł Nasiadka przebywał na terenie Puszczy Piskiej na Mazurach i prowadził obserwację zwierząt z rodziny jeleniowatych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pewnej nocy, gdy siedział na myśliwskiej ambonie, zauważył rysia polującego na kaczki pływające w wodzie. "Mówi się, że koty nie lubią wody. Ale jak kot jest głodny, a zwłaszcza ryś, to jemu woda po kolana wcale nie przeszkadza" - wyjaśnił badacz.
Ryś upolował kaczkę, po czym odszedł kilka metrów dalej, by przystąpić do konsumpcji. Nagle niespodziewanie dołączył do niego borsuk.
To nie było podejście przypadkowe, intencją borsuka było zabranie rysiowi jego zdobyczy - objaśnił Nasiadka.
Między zwierzętami wywiązała się walka. Ostatecznie zdobycz zabrał ryś i nieco się oddalił. Borsuk poczekał, a gdy ryś już się posilił, zabrał się za pozostawione resztki.
W niedługim czasie nieopodal zaczęły przechadzać się jelenie. Początkowo ryś nie wykazywał nimi zainteresowania, jednak później przystąpił do ataku.
Mamy pełen komplet takiego funkcjonującego ekosystemu, mamy potencjalne ofiary, fantastyczne lasy i pojawiły się drapieżniki i to jest wielka radość - podsumował badacz.