Nowa usługa dla turystów. Nie wszystkim przypadła do gustu
Turyści mogą podróżować do Japonii bez wypełnionego ubraniami wielkiego bagażu, a wszystkie potrzebne części garderoby będą na nich czekać na miejscu. Pomysł wydaje się ciekawy, jednakże nie wszystkim przypadł do gustu. - Byłem lekko zażenowany - przyznał Gareth Rubin, dziennikarz "Daily Mail".
Linia lotnicza Japan Airlines właśnie uruchomiła nową usługę. Podróżni, wyjeżdżający do Japonii, zamiast zabierania ze sobą walizki pełnej ubrań, mogą skorzystać z możliwości wykupienia pakietu, w ramach którego cały wypożyczony wcześniej zestaw ubrań czeka na nich na miejscu. Dokonując rezerwacji, można wybrać rodzaje stylizacji oraz odpowiedni rozmiar. Turyści pamiętać muszą jedynie o zabraniu bielizny i butów. Taka opcja kosztuje ok. 170 zł na dzień.
Do Japonii bez ubrań w bagażu
Usługę wypożyczenia całej garderoby podczas urlopu w Japonii przetestował dziennikarz brytyjskiego dziennika "Daily Mail" - Gareth Rubin. Mężczyzna na stronie internetowej gazety podzielił się swoimi spostrzeżeniami.
Paczka z ubraniami czekała na mężczyznę w pokoju hotelowym. Okazuje się, że zestaw nie był dla niego idealny. - Mam ponad 180 cm wzrostu i masywną budowę ciała. Jest październik, więc wybrałem opcję na jesień/zimę. Niestety żadne ze spodni nie były wystarczająco długie - żali się mężczyzna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Loty już od ok. 100 zł. Na miejscu moc atrakcji i pyszna kuchnia
Problematyczne okazały się nie tylko spodnie, ale także koszule, które były zaskakująco grube, jak na tę porę roku. Tylko jedna nadawała się do założenia przez Brytyjczyka. - Rezultat jest taki, że mam tylko jeden pełny zestaw ubrań, które mogę nosić bez odsłaniania łydek lub omdlenia z gorąca - podsumował mężczyzna.
Ciekawy plan, niedopracowana realizacja
Byłem lekko zażenowany, a dodatkowo spotęgował to fakt, że zatrzymałem się w najnowszym czterogwiazdkowym hotelu w Tokio. Jest to hotel w modnym stylu. Zanim się zameldujesz, dostajesz pakiet informacji o artyście, który indywidualnie zaprojektował twój pokój. Nie mogę nic na to poradzić, ale czuję się trochę skrępowany w moim chłopskim stroju, gdy idę na kolację - stwierdził dziennikarz.
Z założenia nowa usługa miała przynosić wiele korzyści przede wszystkim podróżnym, którzy nie muszą nosić ze sobą ciężkich walizek, wypełnionych ubraniami. W ten sposób linia lotnicza oszczędza także na paliwie, a dodatkowo korzysta na tym środowisko, ponieważ samoloty spalają mniej benzyny, a więc wytwarzają mniej zanieczyszczeń. Niestety w praktyce projekt nie jest dokładnie przemyślany, a brytyjski dziennikarz nie był z niego zadowolony.
Źródło: "Daily Mail"