W latach 70. i 80. XX wieku hotel stanowił dumę miasta, oferując aż 284 pokoje wyposażone w nowoczesne udogodnienia, które w tamtym okresie były synonimem luksusu. Jak informuje serwis G.pl, hotel nie ograniczał się jedynie do komfortowego noclegu.
Czytaj także: Bomby w salonie Tesli! Rośnie fala ataków na firmę Muska
Jego oferta obejmowała elegancką restaurację, kawiarnię, stylowy bar, a także usługi fryzjerskie i pralnię. Na terenie obiektu działał kantor wymiany walut oraz lokalny Pewex, gdzie można było nabyć trudno dostępne towary z Zachodu. Sudety stały się nie tylko prestiżowym miejscem dla podróżnych, ale także popularnym punktem spotkań dla mieszkańców Wałbrzycha.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Koniec złotej ery i powolny upadek hotelu
Lata 2000 okazały się dla hotelu okresem trudności. Jak donosi portal G.pl, w 2004 roku przeprowadzona kontrola przeciwpożarowa wykazała liczne nieprawidłowości, co doprowadziło do jego zamknięcia.
Pomimo prób modernizacji i przywrócenia obiektu do dawnej świetności, Sudety nie zdołały odzyskać swojego prestiżu. Dziś budynek przy ul. Parkowej 15 jest jedynie smutną ruiną, przypominającą o latach świetności, które dawno minęły.
Hotel Sudety przez lata stał się miejscem pełnym niezwykłych historii i anegdot, które do dziś krążą wśród jego dawnych gości. Jedna z najbardziej znanych opowieści dotyczy muzyka zespołu Lady Pank, który rzekomo próbował opuścić budynek, nie zauważając szklanych drzwi – niestety zamkniętych. To tylko jedna z wielu barwnych historii, które na stałe zapisały się w legendzie tego miejsca.
Sudety były również chętnie odwiedzane przez znane osobistości ze świata kultury i rozrywki. Wśród gości hotelu znajdowali się m.in. Jan Englert, Zbigniew Wodecki, Urszula Sipińska oraz Krystyna Loska, co dodatkowo podkreślało prestiż tego wyjątkowego obiektu.