Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

Odkrycie w brzuchu krokodyla. Tragedia w Australii

130

Łowił ryby i dokumentował zachowania krokodyli, sam został przez nie zjedzony. Wędkarz z Queensland zaginął w ostatnią sobotę, a jego szczątki ujawniła sekcja zwłok krokodyla. 65-latek łowił ryby wzdłuż brzegów rzeki w Parku Narodowym Lakefield.

Odkrycie w brzuchu krokodyla. Tragedia w Australii
Kevin Darmody zginął porwany przez krokodyla (Facebook)

Poszukiwania Kevina Darmody'ego, zapalonego wędkarza, który nie wrócił do domu ze swojej ostatniej wyprawy na ryby trwały od soboty do wtorku.

Ostatni raz mężczyzna był widziany łowiąc ryby w Parku Narodowym Lakefield. Przebywając w weekend nieopodal obozowicze wspominali, że słyszeli krzyki i szaleńcze pluskanie, co mogło sugerować, że pan Darmody został porwany przez krokodyla.

Te doniesienia potwierdziły się we wtorek, po tym jak załoga, w tym funkcjonariusze zajmujący się dziką przyrodą dokonali sekcji dwóch krokodyli o wymiarach 4,1 metra i 2,8 metra, które prawdopodobnie brały udział w ataku. Dzień wcześniej strażnicy dzikiej przyrody z Departamentu Środowiska i Nauki zastrzelili je nieopodal miejsca, gdzie Kevin Darmody był widziany po raz ostatni.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Niezwykły moment ataku w Australii. Krokodyl zapolował na drona

W żołądku jednego z krokodyli ujawniono ludzkie szczątki. Ta sytuacja wywołała burzę komentarzy, stała się też przyczynkiem do rozmów na temat sytuacji krokodyli na tych terenach.

Zdaniem lokalnego polityka, Robbiego Kattera jedynym rozwiązaniem jest zabijanie krokodyli, ponieważ w ostatnim czasie coraz częściej widywane są w trakcie wędrówek w górę rzeki.

Jednak Park Narodowy Lakefield, gdzie krokodyle prawdopodobnie porwały pana Darmody'ego, jest jednym z sześciu kluczowych obszarów dla ochrony krokodyli słonowodnych w Queensland.

Przyjaciele ofiary podkreślają, że Darmody był świadomy ryzyka i miał dużą wiedzę na temat połowów w niebezpiecznych wodach. Zapalony wędkarz często dokumentował swoje wyprawy wędkarskie w mediach społecznościowych.

Nie był turystą ani gościem w Cape York, tylko miejscowym. Znał niebezpieczeństwa i po prostu miał pecha - napisała jedna ze znajomych osób na Facebooku.

Mężczyzna przed kilkoma laty w swoich mediach społecznościowych opublikował zdjęcia dokumentujące atak krokodyla

Autor: BBI
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 23.11.2024 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Nie żyje prokremlowski propagandysta. Sam zgłosił się do służby
Zmiany w rosyjskiej armii. Generał zgrupowania "Południe" zdymisjonowany
Masz którąś z tych aplikacji na telefonie? Pozbądź się jej jak najszybciej
Tak skakali Polacy w Lillehammer. Wyniki nasuwają wnioski
Brutalnie pobili dwie osoby w Skorzęcinie. Policja publikuje ich wizerunki
Dotarli do sąsiadów Karola Nawrockiego. Tak o nim mówią na osiedlu
Listy egzekucyjne Rosji. Ukraińscy nauczyciele i duchowni wśród celów
Opolskie: w bazach ZUS coraz mniej Ukraińców. Przybywa natomiast Kolumbijczyków
ISW: rosyjski atak Oriesznikiem miał przestraszyć Zachód i Ukrainę
Nie będzie szybkiej kolei na linii Poznań-Berlin? "Niemcy nie są zainteresowani"
14-letnia Natalia nie żyje. Żałoba po tragicznym wypadku w Parszowie
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić