Ola z zawodu jest historykiem. Na co dzień jest wykładowcą na jednej z polskich uczelni. W wolnym czasie stara się jak najwięcej podróżować. Ola od kilku lat prowadzi także bloga podróżniczego o nazwie Historian’s Journeys.
Kilka dni temu na Instagramie opublikowała krótkie wideo z wakacji na greckiej wyspie Korfu. W tym nagraniu Polka ujawnia ciemną stronę podróżowania. Nie zawsze nasze oczekiwania pokrywają się z tym, co zapewnia hotel.
Najgorszy pobyt na all inclusive w życiu! Spotkało mnie to na Korfu w Grecji, a dokładnie był to hotel (tutaj autorka wpisu podaje jego nazwę). Po pierwsze zalało dokładnie wszystko w czasie burzy, nie można było zejść po schodach, bo nie było kafli antypoślizgowych - relacjonuje Polka załączajac migawki z zalanego wodą hotelu.
Jak się okazało, w hotelu nie było stałego łącza z internetem, co w dzisiejszych czasach jest raczej standardem. - Internet przeważnie nie działał, a tv nie było żadnych kanałów. Pokoje w zasadzie nie były sprzątane, w przeciągu dwóch tygodni posprzątano 3-4 razy, a i tak było nadal brudno - narzeka Ola.
Jakby tego było mało, obsługa hotelu zgubiła klucz do pokoju, w którym zatrzymała się Polka. Poinformowano ją o tym za pomocą kartki.
Do tego zgubili nasz klucz do pokoju, w związku z tym sprzątali tylko wtedy, kiedy daliśmy im nasz klucz - precyzuje Ola.
Mimo że hotel nie spełnił wymogów Polki, to krajobrazy na Korfu zrekompensowały wszystkie niedogodności. "Dobrze, że widoki wszystko wynagrodziły" - podsumowała swoje nagranie polska turysta.
W komentarzach pod filmem pojawiły się opinie internautów na temat tego samego hotelu. Jak się okazuje ich oceny są bardzo skraje, jedni mieli podobne doświadczenia jak Ola, inni z kolei chwalą obsługę i standard hotelu.