Ceny w polskich kurortach potrafią niemiło zaskoczyć. Przekonało się o tym wielu turystów, którzy wybrali się nad polskie morze, czy w góry. W sieci nie brakuje tzw. paragonów grozy, które jednoznacznie wskazują, że tanio nie jest. Część polskich turystów wskazuje, że za granicą można wypocząć taniej. Faktycznie, planując podróż z wyprzedzeniem, można zaoszczędzić choćby na biletach. A co z cenami produktów spożywczych w sklepach?
Jeden z użytkowników TikToka, który spędza urlop w Chorwacji, postanowił sprawdzić ceny w jednym z marketów w centrum miejscowości Omiš. I tak przykładowo 6-kilogramowa porcja arbuza w chorwackim sklepie kosztuje 2,88 euro (nieco ponad 12 zł). Za sałatę klienci supermarketu zapłacą 0,87 eurocentów (ok. 3,75 zł). Za porcję mięsnych pulpecików trzeba zapłacić 2,90 euro (ok. 12,50 zł), a za karton mleka 0,73 eurocenty (nieco ponad 3 zł).
Normalne ceny — stwierdza w pewnym momencie autor nagrania, dodając, że jedyne co jest drogie, to "woda, jak się źle trafi". Jak przyznał, za 12 półlitrowych butelek zapłacił 16 euro (ok. 68 zł).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czy się opłaca, czy się nie opłaca, oceńcie sami — dodał tiktoker, pokazując zakupy zrobione na dwa dni, za które zapłacił 62 euro (ok. 267 zł).
Czytaj też: Zabójczy cykl. Uwaga! Zagrożenia są olbrzymie
Polacy komentują chorwackie ceny
Komentujący wskazywali, że w Chorwacji jest taniej niż w wielu innych europejskich krajach. "Chyba nawet taniej niż w Hiszpanii, na Costa Brava" - napisała jedna z komentujących.
"Tam drogo jest tylko w tych małych sklepach, gdzie indziej jest w miarę normalnie, nawet jak wyjdzie trochę więcej niż w Polsce" - dodał kolejny internauta. Inny stwierdził, że "na wakacjach nie patrzy się na ceny".
Znaleźli się i tacy, którzy mieli zupełnie inne doświadczenia z cenami w chorwackich sklepach. "My jesteśmy właśnie w Chorwacji i ceny niektóre są z kosmosu" - napisała kolejna internautka.