To miały być wakacje życia. Porzucili ich na oceanie. Para pozywa firmę

To miał być wymarzony miesiąc miodowy. Niestety, wyjazd na Hawaje okazał się koszmarem. Wszystko przez firmę organizującą wycieczki dla miłośników snurkowania. Alexander Burckle i Elizabeth Webster twierdzą, że ich łódź nagle odpłynęła i zostali porzuceni na oceanie.

To miały być wakacje życia. Porzucili ich na oceanie. Para pozywa firmęTo miały być wakacje życia. Porzucili ich na oceanie. Para pozywa firmę
Źródło zdjęć: © Adobe Stock

Para pozywa firmę turystyczną na Hawajach o 5 milionów dolarów, podaje "New York Post". Jak twierdzą małżonkowie, zostali porzuceni na oceanie podczas gdy snurkowali podziwiając rafę koralową.

Alexander Burckle i Elizabeth Webster snurkowali na Lanai, małej wyspie w pobliżu Maui, we wrześniu 2021 roku. W pewnym momencie zauważyli, że woda robi się wzburzona, więc chcieli wrócić na łódź, którą dotarli na miejsce. Okazało się, że łódź firmy Maui Sail Company zniknęła.

Nowożeńcy zostali sami unosząc się na wodach oceanu. Byli jedynie w strojach kąpielowych i mieli ze sobą tylko maski do snurkowania. - Po tym, jak zdali sobie sprawę, że łódź odpłynęła, para próbowała utrzymać się na powierzchni i wysyłać sygnały o niebezpieczeństwie - czytamy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rekin wielorybi w akcji. Gigantyczna ryba chciała "połknąć" nurka

To miały być wakacje życia. Porzucili ich na oceanie. Para pozywa firmę

Mimo wielu prób nie udało im się uzyskać pomocy. Z czasem nowożeńcy wylądowali na jeszcze głębszej, wzburzonej wodzie. Z zeznań zawartych w aktach sądowych wynika, że para zaczęła "panikować i walczyć o swobodne pływanie w warunkach oceanu". - Obawiali się, że utonięcie jest nieuchronne - czytamy.

Ostatecznie Alexander Burckle i Elizabeth Webster dotarli do brzegu Lanai. Mieli być zmęczeni i odwodnieni. Próbowali wzywać pomoc i pisać "SOS" na piasku. Niestety żadna z łodzi nie pojawiła się na miejscu.

Z czasem małżonków znaleźli lokalni mieszkańcy. Udzielili im pomocy oraz pozwolili skorzystać z telefonu. Elizabeth miała kontaktować się z firmą, która porzuciła ich na oceanie nie zauważając braku pasażerów.

Prawnik pary przekazał zagranicznym mediom, że "firma była zdezorganizowana". Podczas wycieczek nie miała zapewnionego ratownika, a także odpowiedniego sprzętu. Jak podsumował ekspert, incydent mógł mieć znacznie bardziej tragiczny finał.

Spędzili bardzo dużo czasu w wodzie i gdyby nie byli młodymi, zdrowymi ludźmi, którzy byli wysportowani prawdopodobnie utonęliby - dodał Jared Washkowitz.
Wybrane dla Ciebie
Niezwykła pasterka w Tatrach. Gromadzi wiernych z całego kraju
Niezwykła pasterka w Tatrach. Gromadzi wiernych z całego kraju
Wzruszający gest policjanta. "W oku 78-latka zakręciła się łza"
Wzruszający gest policjanta. "W oku 78-latka zakręciła się łza"
Porównał Putina do kanibala. Rosyjski ksiądz ukarany
Porównał Putina do kanibala. Rosyjski ksiądz ukarany
Czekano na to 500 lat. Historyczna pasterka w Dublinie
Czekano na to 500 lat. Historyczna pasterka w Dublinie
Pokazali nagranie z Krakowa. "Trzy razy próbował uciekać"
Pokazali nagranie z Krakowa. "Trzy razy próbował uciekać"
Zobaczył tęczową aureolę w Tatrach. Od razu chwycił za telefon
Zobaczył tęczową aureolę w Tatrach. Od razu chwycił za telefon
Zemsta Ukraińców. Potężna eksplozja w Moskwie
Zemsta Ukraińców. Potężna eksplozja w Moskwie
Postawili to w lasach. Już wiadomo, co jest w środku
Postawili to w lasach. Już wiadomo, co jest w środku
Pojmali żołnierzy Kim Dzong Una. Ujawnili treść ich listu
Pojmali żołnierzy Kim Dzong Una. Ujawnili treść ich listu
Stanął przed kamerą i się zaczęło. "Radosne brykanie"
Stanął przed kamerą i się zaczęło. "Radosne brykanie"
Muniek broni rosyjskich sportowców w Polsce. "Lepiej dla nas niż dla Putina"
Muniek broni rosyjskich sportowców w Polsce. "Lepiej dla nas niż dla Putina"
Okrutne znalezisko w gdańskim lesie. "Nielegalny proceder"
Okrutne znalezisko w gdańskim lesie. "Nielegalny proceder"