Niedawno na TikToku pojawiło się nagranie z miasta Chichén Itzá w Meksyku i błyskawicznie stało się viralem. Internautów oburzyło zachowanie turystki, która wykazała się kompletnym brakiem szacunku dla historycznego obiektu.
Rzecz miała miejsce przy zamku Kukulkana, mezoamerykańskiej piramidzie schodkowej, wniesionej przez cywilizację Majów pomiędzy IX a XII wiekiem n.e. ku czci boga Kukulkana. Budowla ma ogromne znaczenie historyczne, z tego względu została wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO. To również jeden z siedmiu nowych cudów świata
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie uszanowała zabytku. Tłum nie miał litości
Widoczna na filmie turystka za nic miała sobie dziedzictwo jednej z najbardziej rozwiniętych cywilizacji w historii świata. Kobieta postanowiła wspiąć się na sam szczyt starożytnego budynku.
Nie przejmowała się też gniewem zebranego pod piramidą tłumu. Wręcz przeciwnie - na złość wygwizdującym ją ludziom pozowała i tańczyła na wierzchołku budowli. Tego już było za wiele. Świadkowie oburzającej sytuacji nie mieli litości dla niefrasobliwej kobiety.
Na nagraniu słychać tłum nawołujący do złożenia turystki "w ofierze bogom". "Więzienie!" - krzyczeli inni. Jeszcze inne osoby sugerowały, by deportować kobietę do kraju, z którego pochodzi.
Setki ludzi tylko czekały, aż kobieta zejdzie z piramidy, by móc dać jej nauczkę. Gdy złośnica weszła w rozgniewaną gromadę, z pewnością pożałowała swojego zachowania. Otrzymała od tłumu konkretną lekcję pokory. Nie obyło się bez przepychanek i oblewania wodą. Całe zajście można obejrzeć na poniższym wideo.
Jak wskazuje portal "Merco Press", wchodzenie na piramidę jest zakazane od 2008 roku przez Narodowy Instytut Antropologii i Historii (INAH). Za nieprzestrzeganie zakazu grozi kara od 2558 dolarów (ok. 11 tys. zł) do 5115 dolarów (ok. 23 tys. zł), w zależności od wyrządzonych szkód. Nie wiadomo, czy kobieta widoczna na nagraniu poniosła konsekwencje swojego czynu.