Linie lotnicze otrzymają odszkodowanie w wysokości 124 tys. dolarów, czyli ponad 440 tys. zł. Na tyle Hawaiian Airlines wyceniły koszt lądowania na lotnisku w Honolulu kilkadziesiąt minut po tym, jak ich maszyna z niego wystartowała.
Kara mogła być jeszcze wyższa. Odszkodowanie, jakie ma zapłacić James August, nie objęło bowiem kuponów na darmowe loty, jakie pozostali pasażerowie dostali w zamian za opóźniony lot i niedogodności. Ich łączny koszt to ponad 59 tys. dolarów (ponad 210 tys. zł).
Nie tylko pieniądze, ale też pozbawienie wolności. Amerykański sąd, który rozstrzygał w tej sprawie, wydał na niepotrafiącego zachować umiaru pasażera wyrok trzech lat w zawieszeniu. W USA za zakłócenie lotu i spowodowanie zagrożenia w powietrzu można spędzić nawet 20 lat w więzieniu.
James August wszedł do samolotu kompletnie pijany. Podczas podróży z Honolulu do Nowego Jorku w listopadzie 2016 r. chciał napić się także na pokładzie. Stewardessy odmówiły sprzedaży alkoholu, co sprawiło, że James August wszczął awanturę. Pasażera nie udało się uspokoić, dlatego kapitan zadecydował o awaryjnym lądowaniu - informuje news.com.au.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.