Jeszcze przed wakacjami serwis fly4free.pl informował, że w Airbusach A321neo węgierskiego przewoźnika - Wizz Air są zamontowane silniki firmy Pratt&Whitney, które wymagają znacznie częstszych przeglądów niż pierwotnie zakładano. Wówczas linie lotnicze podkreślały, że wakacyjna siatka połączeń jest niezagrożona.
Czytaj także: Oburzenie na Podhalu. Przyłapani pod mostem. "Wstyd"
Dlaczego Wizz Air odwołuje część lotów? Przewoźnik wyjaśnia
We wtorek 8 sierpnia pojawił się nowy komunikat Wizz Air, w którym poinformowano, że "ze względu na przyspieszone kontrole kilku swoich silników GTF zlecone przez firmę Pratt&Whitney, musiał dokonać zmian w siatce połączeń, co spowodowało odwołanie niektórych lotów w wybrane dni pomiędzy niektórymi miejscami docelowymi".
Przewoźnik nie podał jeszcze konkretnych informacji, ile lotów zostanie odwołanych. Jak ustalił portal fly4free.pl, w niektórych bazach we wrześniu i w październiku liczba samolotów może być zredukowana nawet o połowę. Brytyjskie media podają, że ograniczenia w liczbie lotów odczują londyńskie porty Luton i Gatwick.
Czytaj także: Ile obecnie kosztuje węgiel w Polsce? PGG obniża ceny
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Węgierski przewoźnik zapewnił, że "pasażerom, których dotyczą zmiany, zostanie zaoferowany alternatywny rozkład lotów, pełny zwrot kosztów przy użyciu pierwotnej metody płatności lub 120 proc. pierwotnej ceny w ramach rezerwacji WIZZ"
Czytaj także: Zarabia prawie 17 tys. zł, ale nie ma domu i samochodu. Majątek nowej minister zdrowia
"Wizz Air szczerze przeprasza za niedogodności spowodowane tym nieplanowanym wydarzeniem, na które nie ma wpływu, ale bezpieczeństwo naszych pasażerów, załóg i samolotów jest naszym priorytetem" - czytamy w komunikacie.
Linia lotnicza dodaje, że "jeśli rezerwacja została utworzona za pośrednictwem biura podróży lub internetowej agencji podróży, Wizz Air zaleca skontaktowanie się z firmą, która jest właścicielem rezerwacji w celu wprowadzenia niezbędnych zmian".