Zdjęcie, które w ostatnim czasie podbija internet, przedstawia okazały grobowiec na cmentarzu w Katowicach. Mogiła ma kształt kaplicy, a liczne złote zdobienia na czarnych ścianach i dach z marmuru prezentują się naprawdę imponująco. Co jednak najciekawsze, na jej dachu zamontowano fotowoltaikę.
Fotografię na Facebooku udostępnił profil PTTK Oddział Zakładowy Baildon. Portal eska.pl postanowił zapytać, co to za grobowiec i do kogo należy. Padły też pytania o panele fotowoltaiczne na dachu. Okazuje się, że pokaźna mogiła należy do romskiej rodziny.
- Bogaty romski grobowiec znajduje się w narożniku cmentarza w katowickiej dzielnicy Załęże. Jest on stosunkowo nowy - pojawił się w ostatnim roku. Widać, że postawiła go bogata rodzina, Romowie tak właśnie żegnają swoich zmarłych, lubią przepych - wyjaśnił Wojciech Malinowski, prezes PTTK Oddział Zakładowy Baildon.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co znajduje się w środku grobowca z Katowic?
Jeśli chodzi o osobę, która została tam pochowana, znane są tylko pogłoski. Mówi się, że była to królowa Romów, czyli kobieta należąca do jednej z najbogatszych rodzin. Większość Romów mieszkających w Polsce to katolicy, dlatego grobowiec znajduje się na cmentarzu parafii św. Józefa - dodał.
Prezes PTTK zdradził też, co znajduje się w środku grobowca. W jego wnętrzach mają się znajdować atrybuty zmarłej osoby.
Ta pani podobno lubiła oglądać telewizję, dlatego znalazł się tam telewizor i fotel. Grobowiec jest zamknięty, chroniony alarmem - wyjawił Wojciech Malinowski.
Fotowoltaika na mogile. Skąd się tam wzięła?
Skąd jednak wzięła się tam fotowoltaika? - Trudno powiedzieć. Możliwe, że to element romskiego przepychu. Ale pewnie chodziło też o względy praktyczne. Na cmentarzu nie ma szans na podłączenie do sieci. Panele zapewne służą do tego, by zasilić alarm, kamery i oświetlenie kaplicy, które zdobi teren wokół - powiedział w rozmowie z eska.pl Wojciech Malinowski.