Rodzina i bliscy 24-letniej Aleksandry Czyż ze Szczytna przez ponad rok walczyli z ostrą białaczką. Choroba pojawiła się nagle. Prawie rok temu dziewczyna zaczęła często się skarżyć na ból pleców. Była przekonana, że jest to skutek 8-godzinnej pracy przy biurku — w listopadzie zeszłego roku dostała nowe stanowisko.
Przez ból pleców postanowiła zwrócić się do lekarza
Początkowo nie zwracała na to uwagi, ale ból był tak mocny, że 24-latka postanowiła zwrócić się do lekarza. Po wizycie u lekarza rodzinnego oraz prześwietleniu RTG okazało się, że ma 2/3 zalanego płuca. Już następnego dnia, dokładnie 1 grudnia, znalazła się w szpitalu na oddziale pulmonologicznym.
Tam po ściągnięciu płynu z opłucnej założono mi drenaż, ponieważ płynu było bardzo dużo. Drenaż miałam przez 4 tygodnie i przez ten czas ściągnięto około 14 litrów płynu – opowiadała Ola lokalnym mediom.
Diagnoza zmieniła jej przyszłość
Po przeprowadzeniu tomografii i biopsji dziewczyna usłyszała diagnozę, która zmieniła jej przyszłość: okazało się, że ma ostrą białaczkę. Dziewczyna wspominała, że przy niej nie było nawet nikogo z bliskich — wszystko przez pandemię COVID-19. 24-latka rozpoczęła chemioterapię.
Śmieję się, że po powrocie do zdrowia zacznę podróżować, czyż nie? Myślę, że jeszcze wiele przede mną... na pewno nadrobię stracony czas z bliskimi – mówiła Ola w rozmowie z "Tygodnikiem Szczytno".
Początkowo chemioterapia była skuteczna i dziewczyna poczuła się trochę lepiej. Potrzebny był jednak dawca szpiku, na którego czekała przez ponad pół roku. Niestety, choroba była szybsza.
"Walczyła do końca"
8 października poinformowano o śmierci 24-letniej Aleksandry. "W niedzielę w nocy 3 października nastąpiły jednak powikłania i Ola została wprowadzona w śpiączkę farmakologiczną. We wtorek w Szczytnie została odprawiona msza święta w intencji Oli. Niestety dziś Ola zmarła. Walczyła do końca" – przekazała "Gazeta Olsztyńska".
Pogrzeb dziewczyny odbędzie się we wtorek o godz. 11. w kościele Wniebowzięcia NMP w Szczytnie. Ola przed swoją śmiercią skierowała do rodziny i przyjaciół ostatnią prośbę "by w dniu jej pogrzebu wszyscy przybyli ubrani w jasne kolory tak jak na jej wesele".