Coraz częściej leki i suplementy farmaceutyczne dla dzieci dostępne w aptekach przyjmują przyjazną postać lizaków na ból gardła, cukierków łagodzących kaszel czy witaminowych żelków mających wzmacniać odporność u najmłodszych.
Ale czy taka forma podawania medykamentów rzeczywiście ma sens i zwiększa chęć dzieci do przyjmowania niezbędnych lekarstw?
Zdania w tej kwestii często są podzielone, a wielu rodziców wprost przyznaje, że taka forma kojarzy im się wręcz z namawianiem dzieci do sięgania po słodycze przy każdej nadarzającej się do tego okazji, nawet podczas choroby.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Aby raz na zawsze rozwiać mity w tym temacie, Katarzyna Bosacka poprosiła o komentarz eksperta, doktora Wojciecha Feleszkę. Na jej profilu na temat lizaków i żelków dostępnych w aptekach wypowiedział się pediatra i immunolog. Lekarz nie przebierał w słowach i powiedział to wprost:
To hucpa, poza walorem cukrowym te lizaki nie mają właściwości autoimmunologicznych absolutnie żadnych. Poza porcją witamin, którą większość z nas i tak przyjmuje z dobrze zbilansowanej diety. Nie ma potrzeby żebyśmy przyjmowali dodatkowe porcje witamin, oprócz witaminy D3 - podkreślił doktor Feleszka.
Pediatra dodaje, że lizaki i żelki reklamowane jako produkty wspomagające odporność poza dodatkową dawką cukru nie niosą dla zdrowia dzieci niczego dobrego.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.