Niepokojące informacje przekazał portal My London. Dziennikarze porozmawiali z prezesem Brytyjskiego Stowarzyszenia na rzecz Zdrowia Seksualnego i HIV (BASHH), dr. Johnem McSorley'em. Ekspert ostrzega przed pojawieniem się pandemii rzeżączki po zakończeniu lockdownu.
Lekarz ostrzega społeczeństwo przed ryzykiem rzeżączki. Podkreśla, że większość osób zanotowała znaczny spadek aktywności seksualnej w trakcie lockdownu. Może to oznaczać jej znaczny wzrost w momencie powrotu do normalnego życia i ponownego uczestnictwa w życiu towarzyskim.
Jesteśmy w drodze powrotnej do miejsca, w którym byliśmy rok temu. Kiedy ponownie otworzymy społeczeństwo, możemy spodziewać się większej liczby przypadków rzeżączki i kiły. Ludzie wracają do normalnego życia, jak tylko mogą, w tym bezpiecznego i rozrywkowego życia seksualnego - powiedział dr John McSorley.
Ekspert porównuje sytuację do tej sprzed niespełna roku. Wtedy kliniki, w których pracuje w zachodnim Londynie, odnotowały pięcioprocentowy wzrost zakażeń rzeżączką z tygodnia na tydzień. W zeszłym roku przed szczepem rzeżączki odpornym na antybiotyki ostrzegała również WHO.
Poważne zagrożenie
Problem jest bardzo poważny również z powodu nadużywania antybiotyków. Przez to w wielu przypadkach leczenia rzeżączki stają się one nieskuteczne. Ekspert podkreśla również, że leczenie chorób przenoszonych drogą płciową zostało zakłócone przez pandemię koronawirusa. Wielka Brytania ma najwyższy wskaźnik rzeżączki w Europie.