Hannah Hamilton nie mogła sobie poradzić z wyjęciem przedmiotu. Zdesperowana 23-latka sięgnęła po wyposażony w kamerę aparat do uszu i użyła go, aby sprawdzić, co znajduje się w jej nosie. Hamilton zdziwiła się, widząc coś niebieskiego.
Przeczytaj także: Miał to w nosie przez 50 lat. "Bał się powiedzieć matce"
Myślałam, że to mała pokrywka lub kawałek długopisu, który podgryzałam w trakcie nauki. Wyciągniecie go zdecydowanie bolało, ale nie tak bardzo, jak mogłoby się wydawać i trwało przez kilka sekund – relacjonowała Hannah Hamilton (Mirror).
Włożyła do nosa koralik. Wyjęła go 20 lat później
23-latka miała duże trudności z wydobyciem przedmiotu, jednak ostatecznie odniosła sukces. Odkryła, że jej problemy z zatokami były spowodowane przez niebieski koralik – Hannah Hamilton włożyła go do nosa dwie dekady wcześniej.
Chciałam sprawdzić, czy zmieści się w moim nosie, ale potem nie mogłam go wyjąć. Odkąd pamiętam, nic nie mówiłam rodzicom, co było o tyle zabawne, że moja mama przez 10 lat pracowała jako pielęgniarka – przyznała Hannah Hamilton (Mirror).
Hannah Hamilton postanowiła podzielić się swoją historią za pośrednictwem mediów społecznościowych. 23-latka radzi wszystkim osobom, które podejrzewają, że w dzieciństwie włożyły sobie do nosa lub innego otworu jakiś przedmiot, aby nie zwlekały i czym prędzej usunęły go, zanim dojdzie do infekcji bakteryjnej.
Lepiej dmuchać na zimne! Jeśli uważasz, że jest taka możliwość, powinieneś to sprawdzić, ja żałuję, że nie sprawdziłam, gdy wiele lat temu powróciło do mnie wspomnienie o koraliku – ostrzegała Hannah Hamilton (Mirror).