COVID-19 a uszkodzenie nerek
Najnowsze badania przeprowadzone przez naukowców z Imperial College London mówią o nagłym upośledzeniu działania nerek, które rozwija się w zaledwie kilka dni, a jego przyczyną jest COVID-19. Co więcej, pacjenci z przewlekłą chorobą nerek i objawowym przebiegiem COVID-19 są znacznie bardziej narażeni na śmierć w wyniku zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2.
Naukowcy przebadali 372 pacjentów, u których rozwinął się COVID-19. 58 proc. z nich miała jakieś uszkodzenie nerek. U 45 proc. podczas pobytu w szpitalu rozwinęło się ostre uszkodzenie nerek (AKI - ang. acute kidney injury). 13 proc. cierpiało z powodu przewlekłej choroby nerek (CKD - ang. chronic kidney disease). 42 proc. nie miało problemów z nerkami.
Zmiany w postaci białkomoczu lub krwinkomoczu
Pacjenci, u których wykryto ostre uszkodzenie nerek, nie mieli tego problemu wcześniej, co według naukowców świadczy o tym, że ostre uszkodzenie nerek rozwinęło się w przebiegu COVID-19. To, co zaniepokoiło naukowców to fakt, że wśród pacjentów bez AKI i CKD zmarło 21 proc. chorych.
Z kolei u zakażonych z AKI wywołanym przez COVID-19 zmarło 48 proc. osób, a z CKD w stadiach od 1. do 4. zmarło aż 50 proc. pacjentów. Średni wiek chorych wynosił 60 lat. Ponad 70 proc. z nich stanowili mężczyźni.
Ostra niewydolność nerek może dotyczyć do 10 proc. pacjentów, którzy chorują na COVID-19. U chorych występują zmiany w postaci białkomoczu lub krwinkomoczu. Te objawy dotyczą nawet 70 proc. pacjentów, którzy ciężko przechodzą zakażenie, z kolei u osób, które mają łagodniejszą postać choroby, te zmiany występują rzadziej - wyjaśnia prof. dr hab. Magdalena Krajewska, kierownik Kliniki Nefrologii i Medycyny Transplantacyjnej Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu.
Dlaczego COVID-19 uszkadza nerki?
Prof. Magdalena Krajewska przyznaje, że mechanizm uszkodzenia nerek, do których doprowadza koronawirus, nie jest do końca jasny. Badania w tej kwestii wciąż są fragmentaryczne, trzeba też pamiętać o tym, że pojawiły się mutacje wirusa, co może mieć wpływ na przebieg choroby.
Nie można wykluczyć, że do upośledzenia narządu mogły doprowadzić też inne czynniki albo może to być wynik efektów ubocznych terapii.
Uważa się, że albo wirus bezpośrednio działa na komórki, które są w nerkach, albo dochodzi do uszkodzenia nerek w skutek uruchomienia mechanizmu kaskadowej aktywacji cytokin - tłumaczy nefrolog.
Chorzy na przewlekłe choroby nerek, a w szczególności osoby poddawane dializom są bardziej narażone na zakażenie koronawirusem i ciężki przebieg COVID-19. Osoby, które cierpiały na niewydolność nerek, ale narząd został im przeszczepiony, przyjmują leki immunosupresyjne, które obniżają odporność po to, żeby przeszczepiony narząd nie został odrzucony.
To stwarza automatycznie sytuację zwiększonej szansy na zakażenie i ciężkie powikłania, bo obrona organizmu jest osłabiona - podsumowuje dr Krajewska.
Zobacz też: Skontrolowali tira w zachodniopomorskim. Nie mogli uwierzyć w to, co zobaczyli
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.