Badania na temat tych uciążliwych owadów przeprowadzili naukowcy. Potwierdziły one popularną tezę, że są wśród nas osoby, które wyjątkowo przyciągają swoją wonią komary, przez co dużo bardziej są narażone na ukąszenia.
Okazuje się jednak, że efekt ten można powstrzymać, a pomocne zdaniem ekspertów w tym procesie może być zwykłe mydło. Okazuje się, że ten produkt, szczególnie w przypadku niektórych producentów ma ogromny wpływ na zachowania komarów.
Każdy pachnie inaczej, nawet po zastosowaniu mydła stan fizjologiczny, sposób życia, to, co jesz i miejsca, do których się udajesz, wpływają na sposób, w jaki pachniesz" - tłumaczy badaczka, dr Chloe Lahondere.
Naukowcy podkreślają też, że pod wpływem konkretnych kosmetyków nasz zapach ewoluuje i zależnie od ich składu chemicznego może zwiększać naszą atrakcyjność lub być wręcz odstraszający dla komarów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dlatego zwykłe mycie przy użyciu mydła zmienia nasz zapach, co tłumaczy doktor Vinauger:
To, co naprawdę liczy się dla komara, to nie najobficiej występująca substancja chemiczna, ale raczej specyficzne skojarzenia i kombinacje chemikaliów, nie tylko z mydła, ale także z naszych osobistych zapachów ciała.
Eksperci radzą więc, że testując mydła i ich wpływ na komary warto czytać przede wszystkim skład kosmetyków. Limonen, substancja w nich zawarta działa odstraszająco na te owady, ale jest jeden wyjątek.
Chodzi o mydło Dove, które mimo zawartości tego środka przyciąga komary. Naukowcy odkryli natomiast, że odstraszająco na komary działają środki czystości z nutą kokosa.
Czytaj także: Najlepiej wydane 8 zł. Piękny zapach i... brak komarów!