Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
oprac. Kamil Różycki | 

Pan Adam oddał nerkę. 6 dni szedł z Gdyni do Kołobrzegu

24

Chciałem pokazać, że życie po przeszczepie, bez względu na to czy jest się dawcą, czy biorcą, to nie jest życie na "pół gwizdka" — napisał w mediach społecznościowych pan Adam. Mężczyzna jakiś czas temu był dawcą nerki, a teraz pochwalił się przejściem samotnie ponad 260 km z Gdyni do Kołobrzegu.

Pan Adam oddał nerkę. 6 dni szedł z Gdyni do Kołobrzegu
Przeszedł wzdłuż wybrzeża Bałtyku, by promować transplantologię (Facebook, Google Maps, Adam Bernatek)

Ponad 260 km do przejścia w zaledwie sześć dni. Właśnie takiego wyzwania postanowił podjąć się pan Adam, który mimo przyczepu nerki w połowie sierpnia wyruszył w pieszą wędrówkę z Gdyni do Kołobrzegu. Jak sam wspomina, swój marsz wzdłuż wybrzeża Bałtyku przygotował od dłuższego czasu.

Podzielił on trasę na sześć mniej więcej równych odcinków, w trakcie których przemierzał około 40 kilometrów dziennie. Celem wymagającej podróży pana Adama było nie tylko spełnianie marzeń, ale także promowanie transplantologii, z której sam skorzystał, będąc dawcą nerki dla bliskiej osoby.

Na nogach wygodne buty, na plecach plecak z niezbędnymi rzeczami, (nawiasem mówiąc ok. 10 kg to trochę za dużo, ale dałem radę). Cały dystans podzielony na mniej więcej równe odcinki każdy powyżej 40 kilometrów. Przez 6 kolejnych dni codziennie dystans maratonu, może niecały czas biegiem, ale to i tak wyzwanie — czytamy w poście pana Adama.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Polski kurort zalany starganami. Kino 9D, dom do góry nogamii automaty z watą cukrową

Przeszedł z Gdyni do Kołobrzegu w zaledwie 6 dni

Wyruszając w podróż, pan Adam chciał udowodnić, że po przeszczepie można nie tylko żyć, ale robić także wielkie rzeczy. Niezwykle wymagająca wędrówka miała pokazać wciąż nieprzekonanym, że bycie dawcą, czy biorcą w żaden sposób nie ogranicza możliwości człowieka, a wręcz przeciwnie może dać dodatkową motywację do korzystania z życia.

Chciałem pokazać, że życie po przeszczepie, bez względu na to czy jest się biorcą, czy dawcą, to nie jest życie na "pół gwizdka". Ja byłem dawcą nerki dla bliskiej mi osoby i bynajmniej nie czuję się słabszy co niniejszym udowadniam. Człowiek może wiele oby tylko chciał. Warto sięgać po nowe życie i dawać jeśli tylko jest potrzeba i taka możliwość — dodaje pan Adam.
Trwa ładowanie wpisu:facebook

Wyzwanie udało mu się zakończyć i jak sam wspomina, "warto było, choćby dla samego fantastycznego uczucia zmęczenia po dobrze wykonanym zadaniu".

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Lewandowski nigdy nie był tak szczery. Otrzymał ważny telefon
Mieszkają w Polsce, a pracują w Niemczech. Opowiedzieli o zarobkach
Starych samochodów nie będzie można naprawić? Komisja Europejska wyjaśnia
To odróżnia Ronaldo od Messiego. Laureat Złotej Piłki wskazał szczegół
Robert Lewandowski idzie po Złotą Piłkę? Znany portal pokazał swój ranking
Białoruska propaganda straszy Polską. "Demony chcą przejąć Białoruś"
Świebodzin zdetronizowany. Nowy pomnik Jezusa będzie dużo wyższy
Pożar Biedronki. Sklep niemal doszczętnie spłonął
Groźna sytuacja na pokładzie samolotu. Ursula von der Leyen udzieliła pierwszej pomocy pasażerowi
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić