Z badań przeprowadzonych przez naukowców z Uniwersytetu w Edynburgu i Southampton, których wyniki zostały opublikowane w BMC Public Health, wynika, że picie kawy zmniejsza ryzyko przewlekłych schorzeń wątroby.
Zobacz także: Niespodziewany efekt picia kawy. To dlatego tyjesz
Zdaniem naukowców najkorzystniejsza dawka to 3-4 filiżanki kawy w ciągu dnia. Eksperci przez 11 lat obserwowali stan zdrowia 495 585 osób spożywających na co dzień kawę. 78 proc. uczestników badania piło rozpuszczalną lub sypaną kawę, która zawierała lub nie miała w sobie kofeiny. W diecie pozostałej części badanych nie bylo kawy. Podczas trwania analizy zdiagnozowano 3600 przypadków przewlekłej choroby wątroby, w tym 301 zgonów. Poza tym zdiagnozowano 5439 przypadków stłuszczenia wątroby i 184 przypadków nowotworów wątrobowokomórkowego.
Podczas badania zostały wzięte pod uwagę nie tylko takie czynniki, jak rodzaj i ilość spożywanej kawy, ale także palenie papierosów, picie alkoholu czy chorowanie na cukrzycę. Uczestnicy regularnie wypełniali ankiety dotyczące swojego stylu życia. Pobierano i im również próbki moczu i krwi oraz wykonywano badania fizykalne. Najlepsze wyniki mieli konsumenci kawy mielonej zawierającej znaczne ilości takich cennych substancji jak kahweol i kafestol.
"Kawa jest powszechnie dostępna i korzyści z niej wynikające, które udało nam się zaobserwować w trakcie badania, mogą stanowić potencjalne leczenie zapobiegawcze w przewlekłej chorobie wątroby. Byłoby to szczególnie cenne odkrycie w krajach z niższymi dochodami i gorszym dostępem do służby zdrowia, gdzie ryzyko choroby jest największe" - podsumował główny autor projektu dr Oliver Kennedy.
Naukowcy stwierdzili, że w celu potwierdzenia dotychczasowych ustaleń należy przeprowadzić bardziej szczegółowe badania, w których weźmie bardziej zróżnicowana grupa ludzi.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.