Alkohol to toksyna i może doprowadzić do nieodwracalnych zmian w naszym organizmie. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ostrzega, że może zwiększać ryzyko rozwoju wielu groźnych chorób nowotworowych, m.in. raka gardła, krtani, przełyku, trzustki, wątroby czy piersi u kobiet. Co więcej, badania naukowe udowodniły, że wystarczy miesiąc korzystania z wysokoprocentowych trunków, aby wywołać szereg negatywnych konsekwencji dla zdrowia.
Regularne picie powoduje przyrost wagi, gdyż napoje alkoholowe są bardzo kaloryczne. Wśród najbardziej tuczących trunków wymienia się słodkie likiery, ajerkoniak, ale też ciemne i jasne piwo oraz whiskey. Prawdziwą bombą kaloryczną są jednak kolorowe drinki, przygotowywane z dodatkiem soków, syropów i innych słodkich dodatków.
Nadwyżka kaloryczna może zwiększać ryzyko rozwoju nadwagi i otyłości, a stąd już tylko krok to cukrzycy czy nadciśnienia tętniczego.
Negatywne skutki częstego spożywania alkoholu
Alkohol wpływa jednak nie tylko na naszą wagę, ale może też zaburzać wchłanianie przez nasz organizm witaminy B12, której niedobór powoduje często pogorszenie nastroju, bóle głowy, anemię czy zwiększa ryzyko rozwoju chorób związanych z układem neurologicznym.
Po miesiącu codziennego picia zauważymy też problemy w życiu seksualnym. Alkohol zmniejsza popęd płciowy i może powodować zaburzenia erekcji u mężczyzn. Badania statystyczne ujawniły też, że osoby będące pod wpływem alkoholu częściej uprawiają seks bez zabezpieczenia, co niewątpliwie zwiększa możliwość zarażenia się chorobami przenoszonymi drogą płciową.
Naukowcy ostrzegają też, że wystarczy zaledwie miesiąc, by nasze narządy, takie jak wątroba, nerki, trzustka czy serce, przestały prawidłowo funkcjonować. Gdy stan ten trwa przewlekle, może doprowadzić do nieodwracalnych zmian, w tym rozwoju marskości wątroby czy raka.
Kamil Sikora, dziennikarz WP abcZdrowie
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.