Tekst autorstwa Beaty Klimczak pochodzi z magazynu "Moja Harmonia Życia".
Dlaczego tak krótko….?
W ubiegłym roku okazało się, że średnia długość życia Polaka skróciła się. Sześćdziesięciolatek, bez względu na płeć, ma przed sobą ok. 20 lat życia (262,2 miesiące). Mniej niż osoba, która 60. urodziny obchodziła rok wcześniej. A wszystko przez statystyki – w 2017 r. zmarło w Polsce o 4 proc. ludzi więcej niż w 2016. Dla pocieszenia – Polki żyją obecnie dłużej o 6 lat niż na początku lat 90. XX w., a Polacy – aż o 7.
Pod względem długości życia znajdujemy się jednak dopiero na 67. miejscu w świecie – tzw. oczekiwana długość życia dla Polek to 81,5, a dla mężczyzn 73,53. Oczekiwana długość życia ogólna to zatem 78,2. Przed nami w tym rankingu lokują się m.in. Szwajcarzy, Luksemburczycy, Włosi, Niemcy, Belgowie, Duńczycy, Czesi, Słowacy i Albańczycy… Najdłużej żyją mieszkańcy Monako – średnio 89,5 (kobiety 93,6, mężczyźni – 85,6). Najkrócej mieszkańcy Czadu, którzy dożywają ledwo do 50.
Co jest przyczyną, że Polacy żyją długo, ale jednak krócej niż sąsiedzi (Niemcy 80,57, Czesi 78,48)? Na razie nie wiadomo. Prawdopodobnie po części przyczyną wzrostu liczby zgonów w 2017 r., zwłaszcza w styczniu i lutym, były choroby układu krążenia, choroby nowotworowe, a także skutki wszechobecnego w naszym kraju zanieczyszczenia powietrza. Szacuje się, że smog zabija rocznie ok. 440 tys. osób. Według danych Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska średnie stężenie pyłu zawieszonego PM10 w styczniu 2017 r. było rekordowo wysokie. Atakowała nas wówczas także grypa.
W opublikowanym pod koniec ubiegłego roku Globalnym Raporcie na temat Chorób (Global Burden of Disease Study – GBD) na łamach „The Lancet” za najważniejsze przyczyny niezadowalającego stanu zdrowia ludzi na świecie podano m.in. malejącą płodność, zbyt małą liczbę lekarzy i personelu medycznego, wojny, depresję oraz wzrost uzależnienia od opioidów. Najczęstszymi przyczynami zgonów są choroby układu krążenia, nowotwory i przewlekłe choroby układu oddechowego. Czy te wskazania nie brzmią znajomo?
Dobre geny to nie wszystko
Jeanne Calment uznana jest za najstarszą osobę, jaka kiedykolwiek żyła, a której wiek udokumentowano. Zmarła mając 122 lat i 164 dni. Pochodziła z długowiecznej rodziny: jej ojciec żył 96 lat, matka 86, brat 97. Jej jedyna córka zmarła w wieku 36 lat, a wnuk w wieku 37 – zginął w wypadku samochodowym w Wielkopolsce.
Oni żyją zdrowo i długo
Temat długowieczności od zawsze cieszył się zainteresowaniem naukowców. Za narody długo żyjące uważano Gruzinów, Japończyków, Ekwadorczyków, Uzbeków, mieszkańców Abchazji. By jednak potwierdzić te tezy, konieczne były dokumenty narodzin, a tych w większości z wymienionych krajów po prostu nie ma. Ale są dowody na to, że w niektórych miejscach na świecie długość życia człowieka, także mężczyzny, przekracza 100 lat. To tzw. Niebieskie Strefy. Pierwszą z nich na włoskiej Sardynii, w wyniku prowadzonych badań, zlokalizowali naukowcy: Włoch Gianni Pes i Belg Michel Poulain. Na bazie zgromadzonych danych działania podjął Dan Buettner, który wytypował kolejne Niebieskie Strefy – społeczności, których członkowie dożywają w zdrowiu ponad 100 lat.
Niebieskie Strefy to:
• Barbagia na Sardynii - największa na świecie koncentracja mężczyzn stulatków;
• Ikaria - grecka wyspa na Morzu Egejskim z jednym z najniższych na świecie wskaźników umieralności w średnim wieku i najniższym wskaźnikiem demencji;
• Półwysep Nicoya na Kostaryce – ma najniższe na świecie wskaźniki umieralności w średnim wieku, druga lokalizacja na świecie pod względem liczby mężczyzn stulatków;
• Loma Linda w Kalifornii w USA – społeczność Adwentystów Dnia Siódmego, w której średnia życia jest aż o 10 lat wyższa niż gdzie indziej w Ameryce Północnej;
• Okinawa - wyspa w Japonii - mieszkańcy żyją o wiele dłużej i rzadziej chorują niż reszta Japończyków.
Zasady, których warto przestrzegać
Dla naukowców wytypowanie Niebieskich Stref było dopiero początkiem pracy. Lekarze, demografowie i epidemiolodzy przebadali i przepytali ich mieszkańców. Zebrany materiał pozwolił na wyłonienie 9 wspólnych cech, którymi kierują się w życiu długowieczne społeczności. Są to:
• Naturalny, codzienny ruch, np. spacer czy praca w ogrodzie;
• Cel w życiu (dlaczego budzę się co rano?), akceptacja siebie, ale i dystans, rozwijanie umiejętności;
• Wyciszenie (np. codzienne, systematyczne poświęcenie chwili na myśl o przodkach, wypoczynek, modlitwę);
• 80 proc. sytości - odchodzenie od stołu w momencie, gdy odczuwa się jeszcze lekki głód;
• Jedzenie fasoli i roślin strączkowych, ograniczenie posiłków mięsnych do kilku w miesiącu;
• Regularne picie lokalnego wina w małych ilościach (oprócz adwentystów);
• Wiara – regularne uczęszczanie do domów modlitwy;
• Miłość i rodzina, dające poczucie bezpieczeństwa i zrozumienia zarówno dzieciom, jak i seniorom, dobre relacje;
• Życie wśród osób o podobnych poglądach, priorytetach, przyjaźnie nastawionych do siebie.
Badania i rozmowy z najstarszymi mieszkańcami tych społeczności wykazały, że ich dieta opiera się głównie na roślinach: owocach, warzywach i ziołach. Warzywa najczęściej jedzone są na surowo albo duszone na niewielkim ogniu w małej ilości wody. Owoce – świeże lub suszone. Owocowe i ziołowe herbatki na ciepło i zimno – to najczęstsze, po wodzie, napoje. Oczywiście bez cukru. W codziennej diecie są też wyroby mleczne pochodzące z mleka kóz i owiec. Pieczywo robione jest najczęściej z grubych mąk. W dużych ilościach spożywane są także wszelkiego rodzaju oliwy tłoczone na zimno z pestek owoców, a także same pestki i orzechy.
Podobne zasady życia rządzą też ludem Huzów w Karakorum, który jeszcze do niedawna nie znał cukru i wielu innych „zdobyczy” cywilizacji, a którego przedstawiciele nie chorowali na żadne choroby obarczane odpowiedzialnością za zgony we współczesnych społeczeństwach.
Jak wygrać wyścig życia?
Na pewno ogromne znaczenie w dotrwaniu „do setki” i dłużej mają geny. Duńscy naukowcy stwierdzili, że aż 20 proc. szans na długowieczność i zdrowie zależą właśnie od nich. Po 85. roku życia znaczenie czynników genetycznych znacznie wzrasta. Ale ambasadorzy idei Niebieskich Stref wskazują, że nawet przeciętnie wyposażony genetycznie człowiek jest w stanie, poprzez odpowiedni styl życia i żywienia, wydłużyć swoje życie o 10 – 12 lat. Dlatego popularyzują zasady ich funkcjonowania poprzez publikacje książek oraz na www.bluezones.com. Do projektu przystąpiło już kilka amerykańskich miast: Albert Lea w Minesocie, Spencer w Iowie, Forth Worth w Teksasie.
A z bliższego terenu – Finowie w latach 1972 – 2002 systemowo walczyli o dłuższe życie. Zwłaszcza w Karelii Północnej mężczyźni umierali krótko po 40., czego przyczyną był wysoki poziom cholesterolu. Departament Zdrowia wprowadził więc odgórnie zasady ograniczenia spożycia alkoholu, tłuszczu, a nakazał codzienną konsumpcję owoców. Zatrudniono trenerów społecznych, którzy aktywizowali małe grupy np. do spacerów. Kto nie zastosował się do wytycznych – płacił wyższe podatki. Na efekty czekano długo, ale dzięki tym działaniom udało się przedłużyć średnią życia mężczyzn zamieszkujących Karelię o ok. 10 lat, no i zmienić filozofię życia całej społeczności, pokazując, że poprzez zmianę diety można wiele zyskać.
Źródła:
GUS - Komunikat Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego z dnia 27 marca 2018 r.w sprawie tablicy średniego dalszego trwania życia kobiet i mężczyzn
https://www.cia.gov/
Changes in Serum Cholesterol and Diet in North Karelia and All Finland
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.