Catherine Keane została odnaleziona w swoim pokoju przez przyjaciół. 31-latka z Irlandii mieszkała z dwójką znajomych w Rathmines w Dublinie. Współlokatorów zaniepokoiło, że kobieta po dłuższym czasie nie zeszła rano na śniadanie, choć zawsze to robiła.
Czytaj także: Kartka za szybą wystarczyła. Sąsiad odpowiedział
Początkowo przyjaciele Catherine nie przejęli się tym, że nie widzieli jej w kuchni. Wszyscy pracowali z domu, więc stwierdzili, że po prostu ucięła sobie dłuższą drzemkę. Po jakimś czasie napisali jej wiadomość, jednak nie dostali odpowiedzi i sprawdzili jej pokój.
Jak donosi "Irish Mirror" przyjaciele znaleźli Catherinę martwą. Był to wielki szok, bo 31-latka czuła się dobrze. W dodatku prowadziła zdrowy tryb życia. Była wysportowana i na nic nie chorowała.
Pracowała w firmie reklamowej i radziła sobie naprawdę dobrze. Chodziła na siłownię i codziennie robiła po 10 tys. kroków - mówi mama kobiety.
W rozmowie z serwisem, mama kobiety wyznała: "Znajomi wysłali jej wiadomość o 11.20, a kiedy nie odpowiedziała, sprawdzili jej pokój. Znaleźli ją martwą. Jej przyjaciółka usłyszała hałas w swoim pokoju o 3.56 nad ranem. Teraz sądzi, że właśnie wtedy umarła" - mówi Margherita Cummins.
Tajemnicza przyczyna śmierci młodej kobiety. Trudno było dojść do tego, co się stało. Lekarze stwierdzili zgon w wyniku zespołu nagłej śmierci arytmicznej (SADS). Jest to stan rozpoznawany u osoby dorosłej wtedy, gdy na podstawie badania autopsyjnego, jak i toksykologicznego nie wyjaśniono przyczyny zgonu.
W wyniku SADS serce w badaniu makroskopowym i mikroskopowym jest strukturalnie prawidłowe i wykluczone są pozasercowe przyczyny zgonu. Jest to trudna do zdiagnozowania i wykrycia choroba. Jak informuje biuletyn naukowy "Vademecum":
Wystąpienie nagłego zgonu przy strukturalnie prawidłowym sercu powinno więc skłonić do skierowania najbliższych krewnych do specjalistów kardiologów i ewentualnie na przesiewowe badania genetyczne.
Czytaj także: Karmiła piersią w tramwaju. Poleciały wyzwiska
Mama zmarłej 31-latki po traumatycznych wydarzeniach apeluje do rodzin, by udały się na dokładne badania. Teraz Margherita i jej rodzina organizują 5 km spacer w pobliżu swojego domu w Ratoath w hrabstwie Meath 2 lipca. Celem jest zebranie pieniędzy na leczenie i diagnozowanie CRY, czyli Cardiac Risk in the Young (zagrożenie sercowe u młodych).