Nawet cztery procent nowotworów ma związek z nadużywaniem alkoholu
Badanie opublikowane na łamach "The Lancet Oncology" szacują, że nawet czterem procentom wszystkich chorób nowotworowych można by zapobiec, gdyby zrezygnować z alkoholu. Okazuje się, że groźne jest nie tylko nadużywanie trunków, ale również regularne sięganie po niewielkie dawki alkoholu - jak lampka wina.
Tymczasem sondaż BioStat przeprowadzony dla Wirtualnej Polski pokazał, że ponad cztery procent ankietowanych codziennie pije alkohol, 45,9 proc. sięga po niego kilka razy w miesiącu, a 28,2 proc. kilka razy w tygodniu.
Kancerogenne działanie alkoholu wynika przede wszystkim z procesu przekształcania alkoholu w aldehyd octowy, który ma toksyczne działanie dla organizmu. Z kolei etanol utrudnia wchłanianie substancji o działaniu antyoksydacyjnym, jak witaminy A, B, C, E, a dodatkowo wywiera szkodliwy wpływ na florę bakteryjną jelit, zwiększając wchłanianie endotoksyn bakteryjnych. Przewlekłe spożycie alkoholu powoduje poważne zaburzenia w funkcjonowaniu układu immunologicznego.
Jakie dawki alkoholu są rakotwórcze?
Lekarze podkreślają, że nie ma bezpiecznych dawek alkoholu. Badania wskazują, że wypijanie trzech i pół drinka dziennie, może podwoić albo potroić ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej, gardła lub krtani. Ryzyko rozwoju tych nowotworów dodatkowo rośnie u osób, które palą papierosy. Alkohol jest też główną przyczyną rozwoju nowotworów wątroby.
Na raka piersi bardziej narażone są kobiety, które często sięgają po napoje procentowe. Badania wskazują, że wypijanie jednego kieliszka winna dziennie, zwiększa ryzyko zachorowania na raka piersi nawet o 7-10 proc.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.