Potrawy z makaronu są pyszne, sycące i na drugi dzień po wyjęciu z lodówki możemy je odgrzać i zjeść. Większość osób nie ma z tym problemu, ale jak się okazuje, jedzenie makaronu, który był gotowany jakiś czas temu, może okazać się bardzo niebezpieczne. Dowodem na to jest dramatyczna historia pewnej rodziny opisana na łamach magazynu "Journal of Clinical Microbiology".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W piątek ugotowano sałatkę z makaronem, który w sobotę został zabrany na piknik, a następnie potem pojemnik z jedzeniem znalazł się w lodówce. W poniedziałek najmłodsi członkowie rodziny zjedli makaron na kolację i niedługo po tym zaczęli wymiotować, a potem przewieziono ich do szpitala.
Niestety życia jednego z dzieci nie udało się uratować, natomiast u drugiego stwierdzono niewydolność wątroby. U pozostałych dzieci wystąpiły dolegliwości ze strony układu pokarmowego, ale na szczęście lekarze byli w stanie je opanować. Do tragedii doprowadziła groźna bakteria, która zagnieździła się w makaronie. B. cereus laseczka woskowa dosyć często występuje w przyrodzie i może rozwijać się w ziemi lub w jedzeniu.
Czytaj też: Zwiększa ryzyko raka żołądka. Naukowcy są pewni
Składniki odżywcze obecne w makaronie, ryżu, przyprawach, suszonych owocach i warzywach sprawiają, że ma zdolność do reprodukcji. Spożywanie potraw, w których znajduje się bakteria może wywołać biegunki, mdłości i wymioty. Dla osób z osłabionych układem immunologicznym może to skończyć się tragicznie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.