Coraz więcej danych epidemiologicznych wskazuje na to, że nowy subwariant BA.5 stał się dominującym i pod koniec czerwca odpowiadał za 52 proc. wszystkich zakażeń odnotowanych w 83 państwach. Dzięki temu eksperci zebrali informacje dotyczące objawów, które najczęściej zgłaszają zakażeni najnowszą mutacją. Należą do nich: kaszel, ból głowy, gardła i mięśni, katar, zatkany nos, gorączka, nocne poty, utrata smaku, brak apetytu, szum w uszach, wymioty oraz biegunka. Ale jest jeszcze jeden symptom, który chorzy zgłaszają jako pierwszy.
Według aplikacji ZOE COVID, która zbiera dane od zakażonych w Wielkich Brytanii, aż 82 proc. osób z subwariantem BA.5, na początku infekcji odczuwa zmęczenie. Jest ono tak silne, że pacjenci mają problem, by wstać z łóżka i normalnie funkcjonować – zejść po schodach czy przygotować posiłek.
W przypadku nowych zakażeń COVID-19 trwa nieco krócej niż przy poprzednich wariantach – od pięciu do ośmiu dni, a Omikron atakuje przede wszystkim górne drogi oddechowe. W związku z tym, że wirus nie zajmuje płuc, zakażeni nie trafiają na oddziały zakaźne z zapaleniem płuc, ale na oddziały internistyczne w związku z powikłaniami ze strony układu sercowo-naczyniowego.
- Przebieg tej choroby jest zupełnie inny. W związku z tym wielu pacjentów w ogóle nie zostanie zdiagnozowanych – skomentował dla serwisu WP abcZdrowie dr Paweł Grzesiowski, pediatra, immunolog, ekspert Naczelnej Izby Lekarskiej ds. Zagrożeń Epidemicznych.
Eksperci ostrzegają również, że subwariant BA.5 jest najgorszą do tej pory wersją Omikronu, gdyż najszybciej się rozprzestrzenia i najlepiej ucieka przed odpowiedzią odpornościową. Co więcej, aż ośmiokrotnie częściej powoduje reinfekcje.