Rozkojarzenie, dezorientacja, kłopoty z pamięcią to jedne z najbardziej znanych objawów rozwijającej się demencji. Ale te same symptomy mogą świadczyć o tym, że cierpimy na niedobory witamin i składników mineralnych. Istnieje jednak test pozwalający sprawdzić, czy objawy, które odczuwamy my lub nasi bliscy, to coś znacznie poważniejszego, czy wystarczy suplementacja, żeby się ich pozbyć.
Test zegara został opracowany i wykorzystany już w latach 50., a dokładniej w roku 1953. To właśnie wtedy wykorzystano po raz pierwszy prosty rysunek w celu zdiagnozowania demencji i alzheimera. Test ten pozwala określić skalę zmian zachodzących w mózgu, a także określić rodzaj zaburzeń i jego urazów. Badanie pozwala wykryć zaburzenia poznawcze, które manifestują się już w pierwszej fazie rozwoju choroby Alzheimera.
Na czym polega test zegara?
Należy narysować samodzielnie tarczę zegara i zaznaczyć na niej godzinę 11:10. Innym sposobem jest poproszenie badanej osoby o przerysowanie zegara z pokazanego jej obrazka, zachowując przy tym kształt i wielkość cyfr oraz tarczy. Dzięki temu można określić, jak pacjent planuje i wykonuje zadanie, jak również ocenić jego postrzeganie przestrzenne, koordynację wzrokowo-ruchową i wzrokowo-przestrzenną.
Po tym prostym zadaniu następuje ocena jego wykonania. Tu brany jest pod uwagę kształt tarczy, kolejność zapisania cyfr oraz ich kierunek. Niezwykle istotne jest również to, czy cyfry znajdują się na zewnątrz czy wewnątrz tarczy i czy nie pojawiają się zbędne cyfry. Wówczas ocenia się stan mózgu, rozpoznając demencję, chorobę Alzheimera bądź chorobę Parkinsona.
Czytaj też: Czy wiesz, co oznacza dziurka przy uchu?
To jednak nie wszystko. Test zegara pomaga również specjalistom przy wykrywaniu schizofrenii. U osób chorych pojawia się obsesyjna potrzeba zaznaczenia na zegarze nie tylko godzin, ale i minut. Rysunek, który oddają jest wówczas nieczytelny.
Zobacz też: Wakacje 2021. Polacy szukają już miejsc na letni wypoczynek
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl