Aktywny w mediach społecznościowych Michał Wrzosek, który jest dietetykiem klinicznym, dietetykiem sportowym i doktorem dietetyki ostrzega rodziców przed zakupem dla dzieci musu marki Tymbark. Deser ten ma w składzie bowiem kofeinę.
Tych musów nigdy nie kupuj dzieciom. Tymbark wypuścił mus, który leży zaraz dosłownie obok innych produktów dla dzieci. Tego musu dzieci jeść nie mogą! Jest to nawet opisane na opakowanie, ale z tyłu, małym drukiem, łatwo się pomylić. Ten mus ma więcej kofeiny niż espresso - tłumaczy dr Wrzosek.
Producent musu w pierwszej kolejności podkreśla, że produkt jest źródłem błonnika, witaminy C i kwasu pantotenowego. "Muśnij ten Mus! Łap Power, by jechać dalej! - Kofeina pomaga poprawić koncentrację. Kwas pantotenowy przyczynia się do zmniejszenia uczucia zmęczenia i znużenia. Zrównoważona dieta oraz zdrowy tryb życia mają duże znaczenie dla zachowania zdrowia" - czytamy w opisie produktu.
Małym drukiem na odwrocie opakowania znajdziemy ostrzeżenie dotyczące bezpieczeństwa: "Zawiera kofeinę; nie zaleca się stosowania u dzieci i kobiet w ciąży (37,5 mg/100 g). Nie zostawiaj bez opieki dziecka z zakrętką - może ją połknąć" - czytamy.
Pod wpisem dietetyka wielu internautów przyznało, że nie miało pojęcia o tym, że te musy zawierają kofeinę w składzie.
"O nie, a mam takie dwa musy, ktoś kupił moim dzieciom", "Dobrze, że o tym mówisz! Ja co prawda wolę dać córce świeże owoce, ale czasem kupujemy coś na szybko, a tu taka niespodzianka! Cieszę się, że dowiedziałam się o tym, zanim mogłam go przypadkiem kupić", "Bardzo przydatne info, dziękuję!", "Łatwo pomylić np. ze zwykłym musem dla dzieci, kiedy robimy na szybko zakupy lub gdy dziecko krzyczy w wózku" - komentują internauci.
Czytaj także: Księża zadają intymne pytania. Młodzi muszą odpowiedzieć