Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Malwina Witkowska
Malwina Witkowska | 
aktualizacja 

Zaraził się błonicą w szpitalu. Opowiedział o przebiegu choroby

17

Pan Adam jest drugim potwierdzonym przypadkiem zachorowania na błonicę w ostatnim czasie. Pierwszym, określanym jako "pacjent zero", był niezaszczepiony sześciolatek, który powrócił z Zanzibaru. W rozmowie z "Uwagą! TVN" pan Adam opowiedział o swych zmaganiach z chorobą.

Zaraził się błonicą w szpitalu. Opowiedział o przebiegu choroby
Pan Adam zaraził się błonicą od sześciolatka (Pexels)

Pan Adam zakaził się błonicą podczas pobytu w szpitalu, gdzie opiekował się swoim synem. Mimo że początkowo mężczyzna nie wykazywał żadnych niepokojących objawów, wkrótce stan jego zdrowia zaczął się pogarszać.

- Drugiego dnia w szpitalu, gdzie byłem z synem, pojawił się chłopczyk z problemami oddechowymi. W środę opuściliśmy szpital. U syna wszystkie objawy ustąpiły, wszystko się poprawiło. A w piątek ja obudziłem się z uciskiem w gardle, jakby ktoś mnie trzymał za szyję – opowiada mężczyzna w rozmowie z reporterem "Uwaga! TVN".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Emocje wokół szczepionek. W Sejmie o obowiązkowym szczepieniu dzieci

Błonica w Polsce

Pan Adam, po zarażeniu, trafił do szpitala, gdzie jest izolowany. - Miałem nadzieję, że dostanę zastrzyk i wrócę do domu, ale skończyło się inaczej – mówi.

Mężczyzna zaznacza, że jego żona i syn są w dobrym stanie, co przypisuje działaniu szczepionek. "Ma świadomość, że gdyby sam nie był zaszczepiony mogłoby się skończyć dużo gorzej" - podaje "Uwaga! TVN".

Tak powiedzieli lekarze. Mogłoby się skończyć gorzej i nie moglibyśmy teraz rozmawiać – podawał pan Adam.

Szczepienia na Zanzibarze

Pierwszym pacjentem z potwierdzonym przypadkiem błonicy był sześcioletni chłopiec, który powrócił z Zanzibaru. Jego stan określany jest jako ciężki, ale stabilny. Reporterka programu "Uwaga! TVN" miała okazję porozmawiać z matką chorego dziecka.

Kobieta zaprzecza, jakoby ona i jej mąż byli przeciwnikami szczepień. Podkreśla, że nie jest prawdą, iż ich dzieci w ogóle nie były szczepione. Wyjaśnia, że otrzymywały one szczepienia przeciwko niektórym chorobom, jednak zgodnie z niestandardowym harmonogramem, dostosowanym do ich stanu zdrowia i zaleceń lekarzy.

Mieszkająca w Afryce Polka, wyjaśnia, że szczepienia na błonicę są powszechne. - W Tanzanii i Zanzibarze błonica wpisana na listę szczepień obowiązkowych, te szczepienia są dostępne praktycznie w każdej placówce – powiedziała w rozmowie z "Uwagą! TVN" Dana Dalkowska, która na Zanzibarze mieszka 7 lat.

Sytuacja epidemiologiczna w Polsce wymaga czujności i odpowiednich działań, aby zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się choroby. Szczepienia pozostają najważniejszym elementem ochrony zdrowia publicznego.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Kibice już śpiewają. Tak będzie wyglądał doping
Działo się nad Wrocławiem. Samolot krążył sześć godzin
Niespodziewany gość w hotelu kadry. Wiadomo, z kim się spotkał
Wrócił z kosmosu po 9 miesiącach. Córka ujawnia, jak radzi sobie na Ziemi
Małżeństwo zginęło na "przejeździe śmierci", który wkrótce zniknie
Na widok policjantów zaczęli uciekać do lasu. Oto kogo 24-latek ukrył w suzuki
Paskudny incydent w Mysłowicach. Wielu mieszkańców to odczuło
Sarna nagrana w lesie. Leśnicy tłumaczą, co robi zwierzę
Zakłócenia na Heathrow. Ekspert wskazuje, ile mogą potrwać
Autobus przywiózł dzieci. Skandaliczne zachowanie kierowcy
Brytyjskie myśliwce będą patrolować ukraińskie niebo? Jest warunek
Czerwona woda w potoku w Tarnowie. Są wstępne wyniki badań substancji
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić