*Niektóre uzasadnienia udawania szczytowania mogą zaskoczyć. *Zdaniem badaczy, ludzie robią to "bo to fajne uczucie", ze względu na partnera/partnerkę, bo seks ich nie kręci, chcą poczuć władzę, nie mają poczucia bezpieczeństwa i nie odczuwają wystarczającej więzi emocjonalnej z drugą osobą. Jedną z ważniejszych przyczyn udawania jest też przekonanie, że orgazm trzeba mieć za każdym razem i warunkuje on udany seks.
*W ankietach, które wypełniło prawie 1500 osób, znalazły się łącznie 143 powody zmyślonego szczytowania. *Z ciekawszych pozycji warto wymienić nudę, ćwiczenie zdolności aktorskich, bycie pijanym, bo seks trwa już zbyt długo albo w obawie przed mamą, która zaraz wróci do domu.
*Jak wynika z badań, udawanie orgazmów jest bardzo popularne. *Robi to 76 proc. kobiet. Ponad połowa z nich twierdzi, że udaje regularnie. Co ciekawe, faceci też mają swoje na sumieniu. W ich przypadku orgazm pozoruje ok. 41 proc.
*Jest kilka oznak szczytowania u kobiet, których nie da się udawać. *Mowa tu o podwyższonym tętnie, pojawieniu się zaczerwienienia na dekolcie, zmianie barw warg sromowych czy skurczach odbytu. Błędem jest natomiast oczekiwanie okrzyków i ekstazy rodem z filmów pornograficznych. Orgazm to bardzo indywidualna sprawa i różni się u każdego.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.