Choroba Parkinsona to jedna z chorób neurodegeneracyjnych. Schorzenie to upośledza centralny układ nerwowy, powoduje drżenie spoczynkowe i zaburza sprawność ruchową.
Zobacz także: Oczyszcza organizm z toksyn, reguluje poziom cholesterolu. Wystarczy jeść raz w tygodniu
Naukowcy z Buck Institute for Research on Aging w USA dokładnie zbadali, dlaczego żelazo znacznie zwiększa ryzyko rozwoju Parkinsona. Wyniki analizy udowodniły, że nadmiar tego pierwiastka wyniszcza komórki nerwowe. Wówczas funkcja struktur komórkowych ulega osłabieniu. Mowa tu o lizosomach, które odpowiadają za trawienie i regenerację uszkodzonego białka. Ten proces to autofagia.
Z upływem wieku lizosomy pracują coraz wolniej, co niekorzystnie wpływa na odnawianie materiału organicznego. Białko, które ulega uszkodzeniu, stara się odbudować w komórkach i w efekcie umożliwia, żeby żelazo dotarło do neuronów, co wywołuje toksyczny stres oksydacyjny.
Udowodniliśmy, że zaburzenie funkcji lizosomów w genach wywołuje uwalnianie toksycznego żelaza do komórek, co kończy się śmiercią komórki nerwowej. Osłabianie funkcji lizosomów w wyniku starzenia się wpływa negatywnie na skuteczność neuronów w utrzymywaniu zdrowego poziomu żelaza, co okazało się jednym z podstawowych czynników rozwoju choroby Parkinsona - podsumowała Julie Andersen, kierownik badania i starszy naukowiec z Buck Institute.
Najwięcej żelaza znajdziemy w mięsie, podrobach, tłustych rybach, żółtkach jajek i szpinaku. Jeżeli w naszym codziennym jadłospisie znajduje się odpowiednia ilość tego pierwiastka, to nie musimy go już suplementować.
Badania pod kątem czynników ryzyka choroby Parkinsona wciąż trwają. Według naukowców największe znaczenie mają predyspozycje genetyczne oraz czynniki środowiskowe.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.