Nie bez powodu sól jest nazywana potocznie "białą śmiercią". Lekarze i eksperci ds. żywienia od dawna alarmują, że nadmiar tego składnika w codziennym jadłospisie sprzyja zachorowaniu na nadciśnienie tętnicze, osteoporozę, kamicę nerkową czy nowotwór żołądka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pomimo realnego zagrożenia wielu mieszkańców kraju nad Wisłą konsumując swojej ulubione potrawy, cały czas ma pod ręką solniczkę i regularnie sięga po produkty, do których dodawane są znaczne ilości soli. Wyniki badań naukowych wielokrotnie potwierdziły szkodliwość tej substancji. Jednym z nich jest analiza przeprowadzona przez koreańskich naukowców, opublikowana na łamach czasopisma naukowego ''Nutrients''.
Badanie zostało oparte na danych 440 pacjentów z rakiem żołądka i 485 osób znajdujących się w grupie kontrolnej. Uczeni zauważyli, że nadmiar pierogów i makaronów w codziennej diecie ponosi prawdopodobieństwo rozwoju komórek nowotworowych w układzie pokarmowym. Zależności ta była związana z dużą zawartością soli w tych produktach. Wspomniana żywność była również bogata w węglowodany proste i nie przedstawiała praktycznie żadnych wartości odżywczych. Nie oznacza to jednak, że należy całkowicie zrezygnować z soli, ponieważ sód pełni bardzo ważną rolę w naszym organizmie.
Czytaj też: Sieje spustoszenie w mózgu. Ogranicz natychmiast
Ten cenny pierwiastek jest odpowiedzialny za prawidłową pracę mięśni oraz równowagę kwasowo-zasadową i osmotyczną. Jego niedobór wywołuje takie objawy jak problemy z koncentracją, bóle głowy, wymioty, nadmierne uczucie senności. Żeby uniknąć poważnych problemów zdrowotnych, jakie niesie ze sobą zbyt wysokie stężenie sodu w organizmie, należy nie przekraczać bezpiecznej dziennej dawki soli. Zdaniem Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) zdrowa dorosła osoba nie powinna spożywać więcej niż 5 g soli w ciągu dnia.